Dodany: 25.06.2023 16:35|Autor: janmamut
Kontrpożary (i kontrzgliszcza) dla Minutki
Na początek klasyka.
1. — Ale jakie ma pan dowody, panie H.?
— Przecież mówiłem. Knur wszedł w moją kukurydzę. Złapałem go i wyrzuciłem z powrotem na jego pole. On nie ma dobrego płotu. Powiedziałem mu, ostrzegłem, że następnym razem zabiorę knura. I jak to się znowu zdarzyło, wsadziłem knura do mojego chlewa. Kiedy po niego przyszedł, dałem mu drutu, żeby sobie zreperował płot. A następnym razem to wsadziłem knura do chlewa i nie chciałem oddać. Pojechałem do niego i zobaczyłem, że drut, co mu dałem, leży na podwórzu jeszcze zwinięty. Powiedziałem, że oddam knura, jeśli mi zapłaci dolara za szkody. Wieczorem przyszedł jakiś obcy czarnuch z dolarem i zabrał knura. Jakiś dziwny czarnuch. Powiedział: „Pan mówi, że drzewo i siano dobrze się palą.” Ja spytałem: „Co takiego?”, a on na to: „Pan mi to kazał powiedzieć. Że drzewo i siano dobrze się palą.” I tej nocy spaliła mi się stodoła. Uratowałem bydło, ale straciłem stodołę.
— Gdzie jest ten czarnuch? Jest tutaj?
— To był obcy czarnuch, mówiłem przecież. Nie wiem, co się z nim stało.
— To jeszcze nie jest żaden dowód. Nie rozumiecie, że tu jeszcze nie dowód?
— Przesłuchajcie młodego. On wie. — Przez chwilę chłopiec myślał, że mężczyzna ma na myśli jego starszego brata, ale H. wyjaśnił: — Nie jego. Tego małego. Tego!