Dodany: 30.04.2009 23:12|Autor: mika_p
Cyrylica na okładce
Bardzo, bardzo mi się nie podoba to, co zrobiono z cyrylicą na okładce "Czerwonej gorączki" i w środku, w tytułach opowiadań. Potraktowano ją jako nic nie znaczący graficzny ozdobnik bez własnego znaczenia. Przykład tutaj:
http://yfrog.com/2qczerwonagoraczkatylnastj
Z czterech lat nauki rosyjskiego w podstawówce została mi właściwie tylko znajomość alfabetu i brzemienia kilku słów. Żeby przeczytać rosyjskie słowo, muszę je literować jak dziecko - ale rozróżniam obcość graficzną znaków i przestawiam się z czytania rzutami oka na czytanie po literce, żeby zrozumieć.
Książkę mam w domu, niedawno wypożyczoną z biblioteki, ale jakoś nie mam serca, żeby się w nią wgłębić. Już na starcie czuję się... oszukana chyba. Bo próbuję odcyfrować coś, co nie ma znaczenia, jest tylko bezsensowną ozdóbką.