Dodany: 18.09.2009 07:45|Autor: oyumi

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Krótka historia prawie wszystkiego
Bryson Bill

4 osoby polecają ten tekst.

Hedonizm cząstek elementarnych


Wszystkie dzieci są do siebie podobne, a każdy dorosły jest hipokrytą na swój własny sposób. „Ty to masz szczęście – mówię do brata – nie musisz się niczym przejmować, nic robić, same przyjemności, zabawa i beztroska. Aha, wyłącz komputer, posprzątaj pokój, odrób matematykę i otwórz podręcznik do geografii”. I idę obejrzeć kolejny odcinek „Doktora House'a”, bo brudne naczynia i zaległa korespondencja przecież nie uciekną. Najfajniejsze w byciu dorosłym jest to, że nie musisz nic robić - twierdzi House. Racja. Każdy nastolatek w pewnym momencie uświadamia sobie, że marzenia o cofnięciu czasu – to lekki przekręt. Pewnej nocy dociera do niego, co ci biedni dorośli właśnie robią. A on musi ślęczeć nad zawiłościami układu rozrodczego królika, bo jutro może być kartkówka. Nie ma sprawiedliwości.

Nie mam dobrych wspomnień związanych z podręcznikami. Kojarzą mi się z okropną nudą. Skończyłam szkołę średnią, skończyłam z biologią, chemią, fizyką. Zaczęłam praktykować literacką rozpustę. Czytałam to, na co miałam ochotę i uważałam, że to, co już wiem o nauce - wystarczy. Aż trafiłam na książkę Brysona. Uświadomiłam sobie, że byłam jak dziecko, które dzielnie zapamiętało cały układ rozrodczy królika i jest przekonane, że wie już wszystko o miłości. „Krótka historia prawie wszystkiego” to taka naukowa Kamasutra. Ach, więc to tak!

To powieść. Nie podręcznik, nie bryk ani nawet nie książka popularnonaukowa. Tak pasjonująca i wciągająca, że zapomniałam o śnie, jedzeniu, sobotniej imprezie – musiałam się dowiedzieć, co będzie dalej. Jest w niej wszystko: kryminalne intrygi, nieprawdopodobne zwroty akcji, dwuznaczności, przewrotne morały, miłość, zazdrość, poezja, skandale. Nie znam drugiego pisarza zajmującego się nauką z tak dobrym wyczuciem dramaturgii. Dla porównania, kilka scen z życia Newtona – czytałam je potem w wersji Hellera. Heller zna się na fizyce o niebo lepiej od Brysona i jego opis nie był zły. Ale różnica jest taka, jak między lekturą socjologicznej analizy problemów małżeńskich w XVI wieku a przeczytaniem „Otella”. W każdym z nas jest mnóstwo atomów Szekspira. Dosłownie. Bryson ma ich chyba jeszcze więcej.

Bohaterowie. Po pierwsze: naukowcy i ich droga do odkryć. Fantastyczna wyobraźnia, tupet, odwaga, błyskotliwe pomysły. Dziwactwa, neurozy, szaleństwo. „Krótka historia” zaskakująco często zbliża się do podręczników psychiatrii. Pasja i inteligencja nie wykluczają dziecinnej złośliwości, można dokonywać przełomowych odkryć i jednocześnie rzucać kamieniami w stanowisko rywala. To nie jest metafora. Jednak w świecie nauki obsesje, zawiść, megalomania i rywalizacja miewają i wspaniałe konsekwencje. No, chyba że konsekwencje są tragiczne – ale to jak z pudełkiem czekoladek, nigdy nie wiesz, na co trafisz. Na końcu jest genialny wynalazek albo zatrucie całego środowiska. Czasem, jak w przypadku Einsteina – jedna praca wywraca całą wiedzę do góry nogami i zmienia obraz świata. Czasem, jak w przypadku Einsteina, taka praca nie gwarantuje wcale, że dostaniesz posadę nauczyciela w gimnazjum.

Kolejni bohaterowie są jeszcze bardziej zdumiewający, a ich losy, konsekwencja i kaprysy ani na chwilę nie pozwalają się oderwać od książki. Kosmos, Ziemia, ziemia, atomy, ewolucja, początek historii i jej koniec. Planety i bakterie. Bryson pasjonująco tłumaczy świat, od podstaw. Nie zakłada, że pamiętam cokolwiek z lekcji chemii. Jest przeciwieństwem znudzonego wykładowcy. Bawi mnie, uwodzi, czaruje, woła „zatrzymaj się i wyobraź sobie, co to znaczy”. I ja to kupuję. Jego opowieść o cząstkach elementarnych i reszcie jest chyba bardziej hedonistyczna niż ta Houellbecqa. Nie wiem, jak mogłam żyć bez „Krótkiej historii”. Dzięki Brysonowi odkryłam, że teraz, kiedy mogę czytać to, co chcę – najbardziej chcę o fizyce i biologii.

Jasna część duszy podpowiada mi, że powinnam zakończyć tekst dramatycznym apelem o zrobienie z książki Brysona lektury obowiązkowej dla nauczycieli i autorów podręczników. Część ciemna i zła stanowczo mi to odradza. Prawdziwe przyjemności są dla dorosłych.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 9872
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 21
Użytkownik: Mia Wallace 19.09.2009 09:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszystkie dzieci są do si... | oyumi
Świetna recenzja! I kolejna książka z półki taty do przeczytania... :))) Oj, nie wygrzebię się z tego stosiska! :)))
Użytkownik: Gusia_78 19.09.2009 17:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszystkie dzieci są do si... | oyumi
Pięknie napisałaś:-)I trafnie zakończyłaś. Pamiętam, że już zimą rozgorączkowana opowiadałaś o tej książce na spotkaniu. A ja za nic nie mogę jej zdobyć!!!
Użytkownik: verdiana 19.09.2009 21:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Pięknie napisałaś:-)I tra... | Gusia_78
Bo źle szukasz! :P Podpowiadam: biblioteka nr 50... :))
Użytkownik: oyumi 20.09.2009 13:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Pięknie napisałaś:-)I tra... | Gusia_78
A będziesz na spotkaniu 23? Przyniosę ci:)
Użytkownik: verdiana 20.09.2009 15:10 napisał(a):
Odpowiedź na: A będziesz na spotkaniu 2... | oyumi
A Ty będziesz?? Bo mam dla Ciebie książki! Ale nie będę mogła ich nieść z powrotem, jeśli nie przyjedziesz. :(
Użytkownik: oyumi 20.09.2009 22:45 napisał(a):
Odpowiedź na: A Ty będziesz?? Bo mam dl... | verdiana
Będę:)
Użytkownik: verdiana 20.09.2009 23:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Będę:) | oyumi
Super! :)
Użytkownik: Gusia_78 22.09.2009 17:41 napisał(a):
Odpowiedź na: A będziesz na spotkaniu 2... | oyumi
Tak :-)
Użytkownik: misiabela 19.09.2009 18:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszystkie dzieci są do si... | oyumi
Wspaniała recenzja! Myślę, że w najbliższym czasie wielu biblionetkowiczów sięgnie po niej po tę pozycję - ze mną na czele! A jest ona dostępna w większości księgarni internetowych.
Użytkownik: Krzysztof 19.09.2009 20:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszystkie dzieci są do si... | oyumi
Tę książkę próbowałem czytać w Anglii, ale przy moim angielskim była to wyprawa z motyką na księżyc.
Dziękuję za przyjemność przeczytania dobrego tekstu. Pasja autora książki widać jest zaraźliwa, jako że i w Twoim tekście jest odczuwalna. Gratuluję.
Użytkownik: oyumi 20.09.2009 22:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Tę książkę próbowałem czy... | Krzysztof
Krzysztofie, może jednak spróbuj, warto. Przypomniała mi się Twoja czytatka "Świat jest piękny", Bryson pozwala poczuć jak bardzo, bardzo, bardzo.
Użytkownik: Krzysztof 28.09.2009 19:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Krzysztofie, może jednak ... | oyumi
Ależ nie tylko spróbuję, ale na pewno przeczytam, tyle że w polskiej wersji. Czytanie w oryginale zajęłoby mi zbyt wiele czasu, a tego nie mam, jak zwykle. Przeczytam, ponieważ autor przedstawia w niej to, co jest dla mnie w odkryciach naukowych najbardziej fascynujące: niesamowity splot ludzkiego geniuszu z ludzką małością.
Dziękuję Ci, Oyumi.
Użytkownik: kocio 20.09.2009 17:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszystkie dzieci są do si... | oyumi
No, wreszcie coś co mogę dodać do schowka z przekonaniem! Trochę czytam takiej literatury ostatnio i dopiero co skończyłem nieco podobną książkę - Kanon: Wyprawa galopem przez piękne podstawy nauki (Angier Natalie) - i ciekawe jak wypadnie bezpośrednie porównanie, choć na pewno Angier nie potrafiłbym tak entuzjastycznie polecić.

Z dobrych opowieści popularnonaukowych znam przynajmniej kilka, ale żadna nie jest przekrojowa, każda trzyma się jakiejś dziedziny albo odkrycia. Najbardziej polecam Najpiękniejsza molekuła: Historia odkrycia fulerenów, jedynych na świecie cząsteczek o idealnie symetrycznej budowie (Aldersey-Williams Hugh) i Opętani nauką: Na tropie zagadki nowotworów (Angier Natalie) , bo one mówią sporo o warunkach w jakich się to wszystko dokonuje, a nie tylko o samym meritum.
Użytkownik: oyumi 20.09.2009 23:09 napisał(a):
Odpowiedź na: No, wreszcie coś co mogę ... | kocio
Ja Angier oceniłam na 4, zgadzam się z Twoją recenzją. Kilka rzeczy się powtarza, nie wiem czy po lekturze Kanonu i innych podobnych książek "Krótka historia" aż tak Cię zachwyci (ja najpierw przeczytałam Brysona i to był dobry wybór). Pewnie wiele faktów będzie dla Ciebie oczywistą oczywistością - ale mam nadzieję, że i Bryson czymś Cię zaskoczy.

Polecanki dodałam do schowka. I jeszcze to jest fajne (dość oryginalne tematy i podejście):

Małpie amory: I inne pouczające historie o zwierzęciu zwanym człowiekiem (Sapolsky Robert M.)

Tu bardzo dobra recenzja ze Świata Nauki:

http://www.swiatnauki.pl/pdf/recenzje/2008/geny.pd​f



Użytkownik: kocio 21.09.2009 01:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja Angier oceniłam na 4, ... | oyumi
W tym samym pliku także niezachęcająca recenzja książki Traktat ateologiczny: Fizyka metafizyki (Onfray Michel). =}
Użytkownik: zielkowiak 26.09.2009 23:24 napisał(a):
Odpowiedź na: No, wreszcie coś co mogę ... | kocio
A masz je do pożyczenia?
Użytkownik: kocio 29.09.2009 09:10 napisał(a):
Odpowiedź na: A masz je do pożyczenia? | zielkowiak
Oczywiście nie, ale pewnie mogę je wypożyczyć u siebie. Nie pamiętam czy Kanon też z biblioteki, czy pożyczałem ze stolika na spotkaniu. =}
Użytkownik: -Paulina- 20.09.2009 19:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszystkie dzieci są do si... | oyumi
Bardzo ciekawa recenzja :] przeczytam książkę ;)
Użytkownik: morsia 28.09.2009 08:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszystkie dzieci są do si... | oyumi
Zachęciłaś mnie aż tak, że wypatrzywszy jeden egzemplarz Brysona w księgarni, porwałam go natychmiast i jest mój. :)
Użytkownik: oyumi 02.10.2009 22:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Zachęciłaś mnie aż tak, ż... | morsia
Bardzo się cieszę, mam nadzieję, że Ci się spodoba:).
Użytkownik: norge 24.02.2011 14:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo się cieszę, mam na... | oyumi
Jakoś umknęła mi ta twoja recenzja, ale po jej przeczytaniu poczułam się niesmowicie zachęcona. Dziękuję za zwrócenie uwagi na tę książkę. Jestem przekonana, zę to coś dla mnie :)
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: