Idealna królowa
Czy nie mieliście takiego wrażenia podczas czytania tej książki, że Maria Antonina była ukazana tylko z dobrej strony ? Autorka skupiła się na samych jej zaletach, pomijając istotne zaniedbania jakichś dopuścila się królowa na rzecz Francji. Okazuje się, że była niewinną, zawsze pragnącą dobra dla ludu i siebie (to przede wszystkim) kobietą, świetną matką i wspaniałą towarzyszką zabaw o nieskazitelnym sercu i niezachwianej morlaności... Czy to nie za bardzo ubarwione spojrzenie na jej postać?
Jak uważacie ?