Dodany: 29.12.2011 20:52|Autor: oboeteru
A co Was, drodzy czytelnicy, urzekło w tej książce?
„Wyznania Gejszy” przeczytałam już trochę czasu temu, ale to jest jedna z tych niesamowitych książek, do których wciąż wracam i wracam dziesiątki razy. Przy czym zaznaczę, że nie czytam od deski do deski, a jedynie ulubione fragmenty.
W zasadzie tylko kilkadziesiąt pierwszych stron poświęconych jest zagubionej, roztrzepanej Chiyo mieszkającej w trzęsichatce, która gdzieś tam przekształca się w Sayuri o krwistoczerwonych wargach. Gdyby nie moja babcia do głowy by mi nie przyszło, że ta część książki może być dla kogoś najbardziej interesująca.
Mniejszym zaskoczeniem była dla mnie opinia siostry, której najbardziej spodobał się wątek romantyczny. Chiyo, jeszcze dziecko, zatraca się w swojej miłości do nieznajomego i pielęgnując uczucie wyrasta na jedną z najpopularniejszych gejsz dzielnicy Gion.
Natomiast moją uwagę najbardziej przykuł wątek kulturowy. Rytuał parzenia herbaty z dziesiątką niuansów, opisy wzorzystych kimon i obi, ceremonia adopcji młodszej siostry, rozchylony kołnierz kimona mający przyciągać uwagę mężczyzn, nauka gry na shamisenie i można by tak jeszcze długo wymieniać. Ilekroć otwieram książkę, mam wrażenie, że wokół unosi się aromat herbaty. :)
A jak to jest z Wami? Co najbardziej zapadło Wam w pamięć?