Dodany: 27.01.2015 10:47|Autor: qqror
Science nie do odróżnienia od fiction
Co mnie urzekło w tej książce, to bardzo starannie potraktowane wątki naukowe. Akcja dzieje się w czasach w których technologia stoi na wiele wyższym poziomie niż dzisiaj, ale jej zasady są bardzo przekonująco wyjaśnione. Do tego stopnia, że często nie byłem w stanie odróżnić, kiedy mowa o stanie dzisiejszej wiedzy, a kiedy autorka "spekuluje i wymyśla". Świetnym przykładem jest opis działania synapsy. Do tej pory nie wiem, gdzie kończy się opis naukowy, a gdzie zaczyna się fikcja i domysły (prawdopodobnie wtedy, kiedy schodzimy do poziomu atomowego z efektami kwantowymi). Zabieg ten zrobił na mnie olbrzymie wrażenie, a także zachęcił do poznania głębiej opisywanego problemu.
Mamy też technologie których dzisiejsza nauka nie ogarnia (np. portale i tytułowy księżyc prawdopodobieństwa). Są to technologie rozwinięte przez nieznanych (przynajmniej w pierwszym tomie - tyle do tej pory przeczytałem) obcych i nawet bohaterowie książki nie wiedzą jak one działają, za to starają się opracować bardzo racjonalne teorie, których śledzenie sprawia także olbrzymią przyjemność.