Dodany: 07.08.2015 23:45|Autor: Pok
Nadrabianie zaległości z własnej półki
O swoich problemach z nadrabianiem zaległości pisałem już kilkakrotnie, chociażby w
Nietypowa lista Poka.
Plan jest taki, aby ograniczyć się w kupowaniu nowych książek, a zabrać się za stosy lektur czekające od dawna na półkach domowej biblioteczki.
Obecnie mam jakieś 160 nieprzeczytanych pozycji. Na części z nich mi specjalnie nie zależy, bo to albo kryminały, albo starocie. Jednak i tak zostaje masa świetnych książek do przeczytania (co najmniej 90). Stwierdziłem, że sprawy zaszły za daleko i konsekwentnie trzeba ograniczyć ów niebezpieczny proceder nabywania kolejnych książek bez opamiętania. Marzy mi się zejście do limitu stu nieprzeczytanych tytułów.
Co około pół roku planuję robić podsumowanie z postępów. Do końca grudnia mam zamiar zmniejszyć zaległości o 20 pozycji. Będzie ciężko, bo wiele z moich tytułów to grubasy, no a raz po raz coś kupić też trzeba ;)
Chętnie poznam wasze zmartwienia :)
Może znajdą się i tacy odważni, którzy zechcą się dołączyć do akcji?
Serdecznie zapraszam. Wstęp gratis :)