Peter Wohlleben, „Duchowe życie zwierząt”
„Duchowe życie zwierząt” można by ocenić bardzo wysoko, gdyby nie wcześniejsza lektura bestsellerowego „Sekretnego życia drzew”, w którym Peter Wohlleben zmieniał spojrzenie czytelnika na świat roślin. Zwiększyło ono oczekiwania odbiorców w stosunku do kolejnej publikacji, więc autor sam sobie ustawił poprzeczkę bardzo wysoko.
W książce można przeczytać między innymi o mrocznej stronie wiewiórek, cierpieniu ryb, oszustwach stosowanych przez ptaki czy masturbacji u niektórych ssaków, ale najbardziej niespodziewane są informacje dotyczące zwierząt bardzo odległych ewolucyjnie od człowieka. Ciekawostki o myszarkach zaroślowych, muszkach owocówkach i śluzowcach całkowicie zaskakują. Wohlleben pisze także o moralności, poczuciu sprawiedliwości, żałobie oraz stresie wśród przedstawicieli fauny.
Zwierzęta są bliższe człowiekowi niż rośliny. Przeciętny Kowalski ma większą wiedzę o zwyczajach domowych czworonogów niż o życiu drzewa rosnącego przed domem, dlatego pomimo naprawdę wielu ciekawostek, po lekturze pozostaje mały niedosyt – tym razem sposób myślenia czytelnika nie zostaje odwrócony o 180 stopni.
Niemniej jednak „Duchowe życie zwierząt” jest bardzo wartościową pozycją, która wzbogaca wiedzę odbiorcy na temat otaczającego go świata. Płynność, z jaką autor układa słowa i jego głęboka wiedza na temat przyrody sprawiają, że publikację popularnonaukową czyta się od początku do końca z nieustającą ciekawością.
[Opinię zamieściłam również na własnej stronie internetowej ewaoderkiewicz.com oraz w serwisie Lubimy Czytać]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.