Dodany: 29.04.2021 19:14|Autor: yyc_wanda

Przeczytane Q2, 2021


KWIECIEŃ
Chloris and the Creeps - Kin Platt (US/CA/LA-1973); ocena: 4
(własna półka)
Chloris and Jenny mieszkają z matką. Przez jakiś czas po rozwodzie rodziców odwiedzały ojca, do czasu jego śmierci. Jenny miała wtedy tylko 5 lat i jej wspomnienia nie są zbyt wyraziste. Jej starsza siostra, Chloris, pamięta dużo więcej, choć nie wszystko tak, jak było naprawdę.
Powieść dla młodzieży, która koncentruje się na konfuzji dzieci z rozbitych rodzin, tęsknocie za nieobecnym ojcem, który im bardziej się od nich oddala, tym bardziej wydaje się być im potrzebny i tym bardziej jest w ich oczach bez skazy. I o tym, że nie każdy (a może nawet żaden) mężczyzna, z którym spotyka się matka, będzie przez nie zaakceptowany jako przybrany ojciec.
Goodreads: średnia ocena: 3,50 / ilość ocen: 32

Targowisko próżności (Thackeray William Makepeace) (ENG-1848); ocena: 4,5
Powieść ta raczej nigdy nie była w zasięgu mojego czytelniczego radaru i gdyby nie częste przyrównywanie jej do „Przeminęło z wiatrem”, prawdopodobnie nigdy bym po nią nie sięgnęła. Odstraszał mnie już sam podtytuł: Powieść bez bohatera. Z jednej strony jest on mylący, bo są w niej ewidentnie dwie główne bohaterki – Amelia Sedley i Rebecca Sharp – a z drugiej strony liczba pobocznych bohaterów wysuwających się tu i tam na czoło akcji jest liczna i często usuwa w cień nasze bohaterki. Dodatkowo fakt, że narracja nie zawsze jest stricte linearna i towarzyszą nam częste przeskoki akcji zarówno w czasie jak i w przestrzeni, nie ułatwia lektury.
Zamierzeniem autora nie było jednak koncentrowanie się na pojedynczych bohaterach, lecz stworzenie obrazu epoki; burżuazyjnej Anglii wczesnych lat XIX wieku z jej licznymi przywarami. Cynizm, próżność, obłuda, pogoń za pieniądzem, hazard, życie na cudzy koszt – lista grzechów zarówno arystokracji jak i nowobogackiej burżuazji jest długa. Thackeray zaludnił swą powieść galerią postaci, które i dzisiaj, 200 lat później, budzą rezonans w czytelniku. Szkoda tylko, że żadna z nich nie wzbudza sympatii. Arcynudna i żałosna w swoim zamknięciu się na świat Amelia, która z miną cierpiętnicy znosi wszystkie niedogodności losu i nie robi nic, by poprawić swą dolę; zimna i bezwzględna Rebecca, wykorzystująca swój czar, inteligencję i pomysłowość przy zdobywaniu coraz to wyższych stopni na drabinie społecznej; karykaturalny egocentryk Jos i nawet Dobbin, jedyna pozytywna postać, który jest tak ugrzeczniony i oślepiony miłością, że robi się na wskroś przewidywalny, a przez to mało interesujący.
„Targowisko próżności” nie należy do łatwych lektur. Długie opisy, częste dygresje odbiegające od tematu, wprowadzanie coraz to nowych osób, którym autor nie skąpi biograficznych szczegółów, liczne wątki, komentarze, częste zmieny miejsca akcji i bohaterów – to wszysko razem tworzy chaos i wybija z czytelniczego rytmu. Ale niezaprzeczalną zaletą powieści jest satyryczne potraktowanie tematu. Autor w sposób mistrzowski wyłapuje zabawne detale w postawach i zachowaniu bohaterów, wypunktowuje ich wady i grzechy, które jednocześnie są odbiciem zepsucia tamtej epoki. Za ten styl, za ten humor, polubiłam Thackeraya i zamierzam powracać do jego twórczości.
B-netka: średnia ocena: 4,71 / ilość ocen: 654
Goodreads: średnia ocena: 3,79 / ilość ocen: 121.424

The Secrets We Kept – Lara Prescott (US/TX/Washington DC/Russia-2019); ocena: 4,5
W 2014 roku odtajnione zostały dokumenty i raporty CIA dotyczące tajnej misji Żywago z lat 50. XX wieku. Przeglądając te dokumenty z zatuszowanymi nazwiskami, Lara Prescott zapragnęła uzupełnić je fikcyjnymi postaciami. Tak też zrodził się pomysł na powieść „The Secrets We Kept”. Historia przedstawiona jest z wielu perspektyw. Zaglądamy za kulisy centralnej siedziby CIA w Washington, DC, gdzie grupa maszynistek, przepisując tajne dokumenty, snuje swoje własne przypuszczenia co do mniej lub bardziej tajemniczych wydarzeń w kraju i za granicą.. Niektórym z nich powierzone są funkcje wybiegające daleko poza pracę maszynistki. Do takich bardziej zamaskowanych zadań zatrudniona zostaje Irina, urodzona w Ameryce Rosjanka, której ojciec zamordowany został podczas przesłuchań KGB. Irina to idealna kandydatka na szpiega, w której nienawiść do komunistycznego wroga zapewnia silniejszą lojalność i nieugiętość w wykonywaniu zadań niż patriotyzm i miłość do ojczyzny.
Z Washingtonu przenosimy się do Moskwy i Peredelkino, podmoskiewskiej wioski, w której Pasternask posiadał daczę i śledzimy proces pisania powieści oraz życie słynnego poety, widziane oczami jego kochanki i muzy, Olgi Ivinskaya.
Powieść Pasternaka, ukazująca cienie życia w komunistycznej Rosji okresu Rewolucji, nie miała szans na publikację w rodzinnym kraju pisarza. A wydanie jej za granicą było jak wręczenie mu biletu do Gułagu. Jednak Pasternak podjął tę ryzykowną decyzję, bo to była jedyna szansa, by powieść ujrzała światło dzienne. Lata 50. to okres zimnej wojny i CIA postanowiło wykorzystać nadarzającą się okazję, by od wewnątrz podkopać autorytet KGB oraz komunistycznego ustroju. Przemycane nielegalnie egzemplarze powieści były jak bomba wrzucona w kwaterę wroga. Przyznanie pisarzowi Nagrody Nobla w 1958 roku dopełniło sowiecki kielich goryczy. Nie ułatwiło to życia Pasternaka, a tym bardziej jego kochanki, ale zapewniło powieści trwałe miejsce w literaturze na świecie.
Powieść Lary Prescott jest ciekawym odzwierciedleniem problemów tego okresu. Na jej kartach postacie historyczne przeplatają się z fikcyjnymi, a opisywane wydarzenia uzmysławiają nam potęgę literatury oraz niełatwe wybory i moralne dylematy, w obliczu których staje pisarz w państwie totalitarnym. Bardzo ciekawie poprowadzona akcja na dwóch kontynentach z szeroką gamą bohaterów, z których każdy ma swój udział w misji „Żywago”.
Goodreads: średnia ocena: 3,68 / ilość ocen: 50.682

Powrót z Jutra: Sekrety życia po życiu (Ritchie George G.) (US/Virginia/Texas-1978); ocena: 4,5
(własna półka)
George Ritchie miał 20 lat, kiedy zgłosił się do wojska jako ochotnik. Był to rok 1943 i George wysłany został do Camp Barkeley w Teksasie, miasta drewnianych baraków, gdzie 250,000 amerykańskich żołnierzy przechodziło trening przed wysyłką na front. W grudniu, podczas wyjątkowo mroźnej pogody i ćwiczeń w terenie, George złapał bakcyla grypy, który pomimo usilnych starań personelu medycznego, rozwinął się w zapalenie płuc. 24 grudnia 1943 George Ritchie zmarł, choć jego śmierć była krótka, bo trwała tylko 9 minut. Podczas przygotowań ciała do transportu do kostnicy, sanitariusz zauważył nikłe oznaki życia. Natychmiast rozpoczęto akcję ratunkową, która wyrwała Ritchiego z krainy zmarłych.
Podczas tych 9 minut Ritchie przeżył doświadczenie wyjścia z ciała. Początkowo nie zdawał sobie sprawy, że jest tylko duchem i próbował kontaktować się z mijanymi osobnikami. Kiedy w końcu zrozumiał, że jest niewidoczny, ogarnęło go przerażenie i czym prędzej wrócił do szpitala w poszukiwaniu własnego ciała. Tu wpadł w jeszcze większą panikę, gdy znalazł je przykryte białym prześcieradłem. Ale w tym momencie w małej salce szpitalnej pojawiła się świetlista postać, którą Ritchie skojarzył z Jezusem. Jezus (czy Anioł) zabrał go w podróż do ziemskich i pozaziemskich obszarów.
Sceny, których był świadkiem, wyryły się w jego pamięci na zawsze. Zostaną one również na długo w pamięci czytelnika. Nie były to typowe OBE wizje tunelu i drogi do światła. Ritchie obserwował ludzi i wplątane w ich życie istoty duchowe, którym obsesje i uzależnienia nie pozwalały opuścić ziemskiego padołu. Fantomy odgrywające niekończącą się pantomimę nienawiści, kotłujące się w walce na śmierć i życie. Istoty uzależnione od alkoholu, przesiadujące w barach, bezskutecznie próbujące wyrwać komuś kieliszek wódki. Samobójcy, którym wyrzuty sumienia i nieme prośby o wybaczenie nie pozwalały odejść. Czyżby tak właśnie wyglądało piekło?
Wizje, których doświadczył Ritchie, otworzyły mu oczy na rzeczy ważne w życiu. Miłość, przebaczanie, pomoc innym. I nie przywiązywanie się do ziemskich uciech. „Nie gromadź swoich skarbów na ziemi. Bo gdzie twoje skarby są, tam jest serce twoje” powiedział Jezus. I może właśnie to przywiązanie, te nawyki i obsesje, których nie chcemy lub nie umiemy się wyzbyć, powodują tę niemoc opuszczenia padołu ziemskiego, bo trzymają nas tu sprawy niezakończone?
Ta niewielka księżeczka każe się zastanowić nad naszym życiem i nad tym co napradę jest w nim ważne. Bo któregoś dnia trzeba będzie odejść i zostawić wszystko nie oglądając się za siebie.
B-netka: średnia ocena: 3,50 / ilość ocen: 3
Goodreads: średnia ocena: 4,23 / ilość ocen: 3.097

CZERWIEC
Wyścigi (Chmielewska Joanna (właśc. Kühn Irena)) (Pol-1992); niezainteresowana
Tego nie da się czytać nawet po przekątnej. Dotarłam do strony 111 i dałam sobie spokój. Całość pisana żargonem graczy wyścigów konnych. Cały czas obstawiają, obserwują, wykrzykują, dopingują swoim koniom, podliczają straty lub zyski. Tu nie ma akcji. Tu się gra, obstawia pojedynczo górą albo dołem, gra porządkiem, triplą, kwintą albo ścianą; numery koni zminiają się w każdej gonitwie. Na początku był trup, ale i trup nie jest ważny w obliczu rozpoczynającej się gonitwy; kogoś pobili, ale ten ktoś szybko wraca na swoje miejsce na trybunach, by znów grać... Na dwadzieścia stron identycznie brzmiących rozmów o koniach, na kogo stawiać, kto jest faworytem a kto fuksem, jest może jeden akapit związany z wątkiem kryminalnym. A potem od nowa – konie, wyścigi, bieg do kasy przed następną gonitwą... Bardziej nudnej książki w życiu nie czytałam. Chciałam ją skończyć, by wystawić swoją pierwszą jedynkę, ale nie dałam rady.
B-netka: średnia ocena: 3,75 / ilość ocen: 655
Goodreads: średnia ocena: 3,26 / ilość ocen: 324

Scarlett: Ciąg dalszy "Przeminęło z wiatrem" Margaret Mitchell (Ripley Alexandra) (USA/SC-Ireland-1991); ocena: 5
Całkiem przyjemna kontynuacja losów Scarlett O’Hary. Uważam, że autorce udało się odtworzyć w sposób wiarygodny osobowość Scarlett, a i styl powieści w dużym stopniu przypomina oryginał. Nie jest to dzieło na miarę „Przeminęło z wiatrem”, ale przyjemna powieść historyczna, dzięki której raz jeszcze możemy powrócić do dobrze nam znanych bohaterów.
B-netka: średnia ocena: 3,58 / ilość ocen: 677
Goodreads: średnia ocena: 3,56 / ilość ocen: 55,722
Czytatka: Przygód Scarlett ciąg dalszy

Personal History – Katharine Graham (USA/Washington DC-1997); ocena: 5
Autobiografia Katharine Graham, jednej z najbardziej znaczących kobiet biznesu w lartach 70.- 80. ubiegłego wieku. Była właścicielką The Washington Post Company – firmy, która oprócz słynnej waszyngtońskiej gazety obejmowała kilka innych czasopism (w tym nowojorski Newsweek) oraz stacje radiowe, a później i telewizyjne. Ojciec Katharine, Eugene Meyer, kupił The Post w 1933 roku, gdy była mało znaczącą, podupadającą gazetą na skraju bankructwa. Katharine od samego początku była zainteresowana jej prowadzeniem, z czasem sama pisała do niej felietony. Po wyjściu za mąż poświęciła się prowadzeniu domu i wychowaniu dzieci, do czasu tragicznej śmierci męża, Philipa Grahama, w 1964 roku, kiedy to, całkiem niespodziewanie dla siebie samej, z kury domowej przekształciła się w CEO dużej firmy. Czasy świetności, międzynarodowego prestiżu i zakwalifikowania się do 500 Fortune należały jeszcze do przyszłości, tak jak i udział w demaskowaniu słynnych skandali politycznych (Pentagon Papers, Watergate), z których każdy mógł być przysłowiowym gwoździem do trumny, zarówno dla gazety jak i całego przedsiębiorstwa, gdyby wpływ władzy okazał się silniejszy niż rewelacje i zarzuty oparte na dociekanich kilku reporterów.
Na kartach biografii przewija się plejada słynnych postaci i wydarzeń, które tworzyły historię Ameryki. Od najmłodszych lat Katharina obracała się wśród ludzi odpowiedzialnych za politykę i kulturę kraju. Poprzez rodziców poznała prezydenta Roosewelta i Trumana, a potem poprzez kontakty związane z prowadzeniem waszyngtońskiej gazety poznała bliżej wszystkich prezydentów od Kennedy’ego po Reagana, choć nie każda znajomość należała do przyjemnych. Obsesje Nixona do trzymania wszystkiego w tajemnicy, a co za tym idzie wrogość do reporterów, kosztowała ją wiele przykrych chwil i walk niemal „na noże” i gdyby nie zwykły przypadek odkrycia taśm rejestrujących rozmowy w Białym Domu, być może Nixon wykończyłby The Post Company, a nie na odwrót.
Katharine Graham była fascynującą kobietą, która, pomimu wyrastania w luksusach milionerskiej rodziny, pełna była zahamowań, niepewności i miała niewygórowane popczucie własnej wartości. Zawsze była w cieniu innych osób, najpierw matki, potem męża. Życie domowe, które oczywiście pełne było wystawnych przyjęć i stymulujących znajomości, zupełnie jej wystarczało. Z boku obserwowała rozwój gazety, ciesząc się sukcesami, które były najpierw jej ojca, potem męża. Nigdy nie wyobrażała sobie, że los postawi ją na czele rodzinnej firmy i każe podejmować decyzje, od których zależało jej przetrwanie. Z wykształcenia była humanistką i nie wiedziała nic na temat prowadzenia biznesu. Wszystkiego musiała nauczyć się sama, zadając pytania męskiej kadrze kierowniczej, co nie zawsze spotykało się z ich zrozumieniem i przychylnością. Który mężczyzna w latach 60. chciał mieć za szefa kobietę? Jeszcze wiele lat później każda jej decyzja biznesowa rozpatrywana była i krytykowana przez środki medialne i jakoś zawsze znalazł się przytyk do jej „babskich” rządów. A jednak przetrwała wszystkie burze i nie jeden raz udało jej się wyprowadzić firmę z kłopotów. Jej instynkt do prowadzenia biznesu okazał się silniejszy i bardziej praktyczny niż braki w wykształceniu. The Washington Post Company działa do dnia dzisiejszego.
Goodreads: średnia ocena: 4,04 / ilość ocen: 23.825

Sny (Krentz Jayne Ann (pseud. Quick Amanda lub Castle Jayne lub James Stephanie)) (US/Oregon-1988); ocena: 3
Szukałam czegoś lekkiego i niewymagającego na przetrwanie letnich upałów. Padło na romans z domieszką suspense. Biorąc pod uwagę kategorię, do której ta powieść się zalicza, dostałam to, czego mogłam się spodziewać. Dużo seksu, miłosnych westchnień, niesympatyczny główny bohater typu „macho” oraz niezależna kobieta, która ulega zbyt szybko i to nie tylko w sprawach seksu. Jest też stara legenda związana z ukrytą grotą nad wodospadem, w której bezwzględny wojownik więził swą niepokorną brankę. Sny i majaki z przeszłości mieszają się z akcją współczesną. Początek w miarę ciekawy, ale im dalej, tym bardziej denerwuje męski szowinizm w wykonaniu głównego bohatera, dużo ordynarnych zachowań, w tym również takie, które nie przystoją do sytuacji (np w biurze), sceny intymne niewiele różniące się od siebie, postacie miałkie i niezbyt oryginalne. Ale jako wakacyjny odmóżdżacz zdało egzamin.
B-netka: średnia ocena: 4,17 / ilość ocen: 93
Goodreads: średnia ocena: 3,94 / ilość ocen: 718


Przeczytane Q1, 2021

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 368
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: