Zdaje się, że to nowe oblicze R. F. Kuang. Znana z cyklu "Wojna Makowa" autorka przedstawia nam zupełnie odmienny rodzaj fantasy. Opowieść zdaje się gładka, nieobfitująca w krwawe sceny czy pojedynki.

Historia Robina, głównego bohatera, młodego chłopca, wciągnęła mnie od samego początku. Nie jest tym, czego szukam w fantastyce zazwyczaj, ale przekonałem się, że nigdy ostatecznie nie jesteśmy w stanie stwierdzić, jaki mamy gust, dopóki nie spróbuje się wszystkiego, co możliwe nie jest.

Przy okazji lektury można się sporo dowiedzieć na temat języków, pochodzenia słów, ich ewolucji i o wzajemnym przenikaniu się mowy. Darmowa wiedza zgrabnie wpleciona w fabułę.

"Babel" porusza problemy społeczne: klasowość, ciągły rozwój okupiony cierpieniem innych.

Elementem fantasy jest srebro i jego szczególne właściwości.

W swej odmienności urzekła mnie ta książka. Nie była w moim guście, dopóki nie zacząłem jej czytać.