Dodany: 07.01.2024 15:55|Autor: Meszuge

Książka: Dawno temu w Warszawie
Żulczyk Jakub

3 osoby polecają ten tekst.

Całkiem niedawno w Warszawie


Sięgnąłem po tę książkę tylko i wyłącznie dlatego, że to dalsza część „Ślepnąc od świateł”. Choć uważam Jakuba Żulczyka za dobrego pisarza, to mnie akurat jego pisarska maniera zupełnie nie odpowiada. „Ślepnąc od świateł” to był znakomity serial – między innymi dlatego, że udziwnione dłużyzny, jakieś podwodne urojenia i wizje dało się sprawnie przewijać i pomijać. W powieści było to, niestety, znacznie trudniejsze.

Bohaterem „Ślepnąc od świateł” był Jacek Nitecki, niedokończony student, niespełniony artysta, handlujący narkotykami wśród klientów z wyższych sfer warszawskich. I może byłaby ta historia nawet bardzo dobra, gdyby nie koszmarne dłużyzny. Jacek ma wiecznie jakieś złożone przemyślenia, mętne wizje z elementami smakowo-węchowymi (jest permanentnie niewyspany), snuje rozwlekłe dywagacje o życiu i bólu istnienia, i wszystko to było po prostu trudne do zniesienia. W każdym razie uważam, że to jeden z niewielu przypadków, kiedy to film zrealizowany na podstawie powieści okazał się znacznie lepszy od niej.

Nie ma jeszcze filmu na podstawie „Dawno temu w Warszawie” (strzelanina w Marriotcie lub akcja u Wietnamczyków i wiele innych są wręcz stworzone do scen serialowych), więc bez większego entuzjazmu zacząłem czytać powieść. Akcja „Ślepnąc od świateł” kończy się około 2014 roku, w „Dawno temu w Warszawie” przenosimy się chwilowo do Argentyny, głównie jednak do w stolicy Polski, w lata 2019-20, w środek epidemii Covid19.

Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie, ale raz relacjonuje wydarzenia Marta Pazińska (nawet nie wiedziałem, że Pazina tak się nazywała), a raz Jacek Nitecki. W powieści pojawiają się też inne postacie znane czytelnikowi lub widzowi „Ślepnąc od świateł”: Jacek, szef i dostawca Jacka, znacząca postać w warszawskim półświatku, Dario, dawny gangster pruszkowski (postać jeszcze bardziej karykaturalnie przerysowana), próbujący odzyskać władzę w mieście po wyjściu z więzienia; w dalszym tle także kilkoro innych. Ciekawą postacią jest niejaki Kurtka, którego wprawdzie nie było w części pierwszej, ale przypomina Pioruna jak brat bliźniak.

Pazińska prowadzi Azyl, to jest hostel interwencyjny – coś w rodzaju schroniska, noclegowni, domu doraźnej, chwilowej opieki dla osób LGBT. Oficjalnie tylko dla dorosłych, ale w praktyce często dla nastolatków, które wpadły w kłopoty, bo to ucieczka z domu (od rodzica przemocowca), ćpanie i handel ćpaniem, prostytucja… choć to pewnie niewłaściwe obecnie słowo, bo ktoś, kto daje dupy za pieniądze, według Jakuba Żulczyka, jest osobą seksworkerską – tak, naprawdę w książce pojawia się takie określenie. W każdym razie mieszkańcy Azylu zwykle są ofiarami, a na bakier z prawem bywają raczej okazjonalnie, niechcący, bez złej woli. Na Azyl, zlokalizowany w dobrym punkcie, ma apetyt niemoralny deweloper-milioner.

Jacek Nitecki dorabia się w Argentynie naprawdę wielkich pieniędzy, ale wraca do Warszawy na wieść o śmierci siostry i szwagra. Żulczyk zmienił postać Jacka w szerokim zakresie. Teraz jest to człowiek o innej osobowości i mentalności. Jako dostawca kokainy dla celebrytów odnosił sukcesy, bo był niesamowicie ostrożny, wszystko miał dokładnie zaplanowane i przemyślane. W tym tomie staje się momentami szalonym ćpunem skłonnym do brutalnej przemocy wobec innych.

Ośmiusetstronicowa powieść „Dawno temu w Warszawie” byłaby pewnie świetną historią kryminalną czy sensacyjną, gdyby wyczyścić ją z mętnych i rozwlekłych dywagacji psychologicznych, duchowych, intelektualnych, filozoficznych i innych Jacka Niteckiego, i nie tylko jego. Przyjmuję jednak do wiadomości, że dzięki tym właśnie elementom powieść podoba się niektórym czytelnikom. I w porządku. To tylko mnie oniryczne wizje świadomości i podświadomości bohaterów nie wydają się potrzebne w powieści kryminalnej.

---
Opinię zamieszczam w różnych miejscach.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 306
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: