Dodany: 10.03.2024 09:52|Autor: LouriOpiekun BiblioNETki

Balans państwo/wolność gospodarcza


Nie jest żadnym odkryciem stwierdzenie, że publicystyka w większości dość szybko traci na "sile wyrazu" i funkcjonuje dobrze już tylko jako "świadectwo epoki". Gorzej, jeśli książkę schowkujemy dla owej siły wyrazu, ale zanim "nadejdzie jej godzina", pozostaje jedynie owo świadectwo jako wartość – a zgoła nie tego szukaliśmy.

Nie inaczej się stało z przeczytaną właśnie przeze mnie Ostatnich gryzą psy czyli O drodze do bogactwa (Habich Krzysztof), która w schowku musiała tkwić baaardzo długo, gdyż ani nie mam zapisanej daty schowkowania, ani powodu, a komentarzem jest wskazówka do wypożyczenia z BUWu, do którego dostępu nie mam już chyba naście lat.

Na Habicha trafiłem w jakichś "wolnościowych gospodarczo" dyskusjach czy materiałach, szczególnie zapadła mi w pamięć jego
uwspółcześniona wersja bajki "O koniku polnym i mrówce", tu wygłoszona na Łazarskim w ramach ASBiRO: www.youtube.com/watch?v=DuCgpOgkZ0g

Sam autor niestety umarł dość młodo, zaszczuty przez fiskusa, choć tenże zawdzięcza Habichowi kolosalną ilość załatanych luk w prawie podatkowym – po prostu ów przedsiębiorca poruszał się niczym wiedziony geniuszem po trzęsawiskach dziurawych przepisów, nie omieszkując dzielić się wiedzą i doświadczeniem z aspirującymi twórcami biznesów.

Ad rem "Ostatnich gryzą psy":

Pierwsza część książki opowiada o polskiej gospodarce i systemie ekonomicznym, jednak jest dość przeterminowana (wartościowa jako historczyne spojrzenie "od wewnątrz") – była pisana w 1995r.! Habich daje wykład historii ekonomii: barter, pieniądz, inflacja, deflacja. Podsuwa nawet ciekawe pomysły, jak chociażby waloryzacja wynagrodzeń nauczycieli w zależności od wyników nauczania. Co prawda nie przewidział downbrandingu ani utraty zainteresowania lewicy dla ubogich, natomiast prorocze były jego objaśnienia dotyczące kreacji pieniądza i zagrożenia ze strony światowego systemu bankowego (dzisiaj zapędy do wycofania gotówki). Druga część jest już dużo lepsza, jest to dobre wprowadzenie do bardziej wolnorynkowego spojrzenia na gospodarkę, widać jakby autor skupiał się na przekonaniu czytelników, żywiących wciąż sentyment do czasów komuny. Cenne jest jego położenie nacisku na adekwatnym balansie między wolnością a potrzebą regulacji, nie jest anarchokapitalistą, lecz głosem zdrowego rozsądku. Dla mnie jest to raczej podsumowanie wielu przemyślanych moich poglądów, ale z chęcią podrzucę kiedyś moim dzieciom, jeśli będą kwestionować rolę państwa i rządu – jak i jeśli będą suponować wyłącznie pozytywną rolę owych instytucji.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 119
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: