Dodany: 27.04.2024 11:48|Autor: Literadar

"Uderz pierwszy!"


Rec. Mateusz Budziakowski
Ocena 4,5/6


Nauka historii, przynajmniej w Polsce, jest z zasady nudna - przez co nieefektywna. Nuda wynika głównie z mało atrakcyjnej metody prezentacji: suche fakty, daty i wydarzenia nie zainteresują nikogo, zwłaszcza gdy prezentowane są drętwym, encyklopedycznym językiem. O ileż ciekawsze są historie opowiadane językiem żywym, historie kompletne, mające swoje uzasadnienie i wyjaśnienie. Niestety, polska szkoła - ale i wielu polskich historyków - rzadko kiedy uczy historii "z krwi i kości". Nie jest lepiej jeśli chodzi o historyków zagranicznych, zwłaszcza brytyjskich. Z założenia poważny wydźwięk wzmocniony jest w dodatku tłumaczeniem. Tu drobna dygresja: w obliczu toczącej się obecnie dyskusji społecznej warto dodać, że powyższe uwagi nie są uzasadnieniem obniżania liczby lekcji historii - należy po prostu podnieść ich poziom, a zarazem zwiększyć zakres, chociażby o II połowę XX wieku.

Jakże więc miło sięgnąć po książkę napisaną nie przez historyka, a publicystę. "Uderz pierwszy! Hitler i Stalin: kto kogo przechytrzył?" to publikacja omawiająca II wojnę światową z perspektywy dwóch totalitarnych mocarstw, a konkretnie motywacji ich przywódców. Pierwszą rzeczą, na którą czytelnik w trakcie lektury zwróci niewątpliwie uwagę, jest soczysty język felietonisty, wychowanego w dodatku w kulturze sowiecko-rosyjskiej (stąd dosadne czasem określenia i sformułowania, aż po "taką waszą mać" wobec oponentów włącznie). Tłumaczenie nie jest najzręczniejsze - wyczuwa się melodykę języka rosyjskiego, niektóre translacje słów są dosłowną kalką…, ale to właśnie dodaje książce uroku, i jeśli był to zabieg zamierzony, to tłumaczowi należą się wielkie brawa. Istotnie, ma się wrażenie rozmowy z Ruskim, który prosto i bez pardonu opowiada pa duszam o tym, co mu leży na wątrobie.

Leżą mu zaś przede wszystkim radzieccy i postradzieccy historycy, którzy mitologizują Wielką Wojnę Ojczyźnianą (sowieckie określenie II wojny światowej), zwąc ją wojną obronną, wykazując, że Stalin o ataku na III Rzeszę nie myślał, że wojnę planował Hitler, że przecież Niemcy zaatakowali pierwsi, a towarzysz Soso nie bez powodu tytułowany był Chorążym Pokoju. Słyszeć nie chcą ci historycy o tezach, które zakładają, że było dokładnie odwrotnie: że to Stalin dążył do wojny, że nie rozbudowywał infrastruktury obronnej, wręcz przeciwnie - zbroił się do inwazji na Zachodnią Europę.

Autor w swych analizach przede wszystkim bierze w obronę Wiktora Suworowa, najgłośniejszego chyba krytyka sowieckiej drugowojennej mitologii. Ten były oficer wojsk pancernych i wywiadu wojskowego GRU (za ucieczkę na Zapad skazany na grożącą mu do dziś karę śmierci) od wielu lat popularyzuje tezy o planowanym przez Stalina rozpoczęciu działań wojennych, czy mówiąc prościej - inwazji na Zachód. Wyklęty w swoim kraju, zyskał popularność w Ameryce, szczególnie książką "Lodołamacz"(prezentującą identyczne tezy).

Książka może być polecana nie tylko "fanom" drugiej wojny, ale też - a może nawet zwłaszcza - laikom. Z pozoru nudny temat, jakim jest historyczna polityka, w dodatku prowadzona przez państwa totalitarne, zaprezentowany został bardzo przystępnie, momentami dowcipnie, a autor z lekkością i humorem rozprawił się z kolejnymi sowieckimi mitami.

PS Na samym końcu autor załącza rozdział nowej, nieposiadającej jeszcze tytułu książki Wiktora Suworowa, poświęconej oczywiście II wojnie światowej, a dokładnie marszałkowi Żukowowi. Ten radziecki dowódca, wychwalany i obsypywany zaszczytami, popełnił według Suworowa masę błędów, wynikających głównie ze stosowanych równolegle sprzecznych doktryn, co kończyło się zazwyczaj bezsensowną śmiercią własnych żołnierzy. Hipokryzja historyków, głosi autor, jest bastionem pamięci o Żukowie, jednak łatwo wykazać sprzeczność w ich rozumowaniu. Nawet jeśli miałoby się to skończyć publiczną anatemą i otrzymaniem miana zdrajcy.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 46
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: