Dodany: 12.07.2005 13:51|Autor: kwas

Czeczeni i ich tragiczne życie w cieniu wojen


„Wieże z kamienia zaczęto budować na Kaukazie, by służyły za schronienie kupieckim karawanom. Potem zmieniły się w siedziby kaukaskich górali, z czasem stając się symbolem ich tożsamości, łącznikiem między przeszłością i dniem dzisiejszym, zawołaniem bojowym, mityczną oazą, pozwalającą odnajdywać wiarę w przyszłość i dumę z własnej odmienności”*.

Gruzy, okropny zapach spalenizny i ten wszechobecny strach. Tak po latach wojny z Rosją wyglądają ulice Groznego, Wiedeno, małych niewinnych aułów, jak i cała zmęczona tymi wiecznymi walkami Czeczenia. I właśnie o tych zbrojnych zmaganiach i o twardych jak skała ludziach opowiada książka Wojciecha Jagielskiego. „Wieże z kamienia” to historia wyniszczających wojen opowiedziana przez pryzmat ludzi, którzy nieustannie muszą prowadzić walkę o życie dla siebie i swoich najbliższych. Jest to świetnie napisana, żywa i wciągająca opowieść o zmaganiach Czeczenów z wielokrotnie silniejszą armią, która jednak w Kaukaskich realiach staje się bezużyteczna i bezbronna, jak mały kotek rzucony między wściekłe psy.

Jagielski, jak przystoi dobremu reporterowi, przedstawia problem oczyma obydwu stron – Czeczenów i Rosjan, którzy z nimi walczą, choć sami do końca nie wiedzą, dlaczego. Autor w książce opowiedział losy tych, dla których wojna stała się darem od Allacha, bo zawdzięczają jej wszystko, jak również tych, dla których stała się przekleństwem, bo przez nią stracili to, co mieli. Jagielski opowiada o splecionych za sprawą wojny losach nieżyjącego już Asłana Maschadowa i Szamila Basajewa oraz o dzielących ich sprzecznościach, które są jednocześnie ilustracją konfliktu dwóch życiowych postaw opisanych w tej książce – poczucia obowiązku i troski o konsekwencje oraz nieliczącego się z niczym szaleństwa.

Za sprawą tej książki poznajemy losy ludzi, dla których wojna stała się codziennością, bez której życie stałoby się czymś zupełnie nowym i wcześniej nieznanym.

Książka ta jest szalenie interesująca. Czyta się ją jednym tchem, a to za sprawą talentu pisarza, który sprawił, że czujemy wojenny chaos i strach. Artystyczne środki, jakimi rozporządza Jagielski, są imponujące. Jego pióro jest jak karabin maszynowy: bezstronne, szybkostrzelne, niszczące.


---
* W. Jagielski, "Wieże z kaminia", WAB, 2004

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4347
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: