Użytkownik: emkawu 01.12.2006 12:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Urocza książka zachęcając... | Vemona Zamierzałam napisać z tej książki krótką recenzję, ale widzę, że już nie muszę, podepnę się pod komentarz Vemony. :-)

Chciałabym zwrócić uwagę na śliczne ilustracje Ewy Salamon (są w wydaniach z 1977 i 1988, więc prawdopodobnie w innych też - powinny być, bo stanowią integralną część książki). Ewa Salamon to ta pani, która rysuje ludzi z włosami jak makaron, kojarzycie? Bardzo kolorowe, zwiewne postacie, dbałość o szczegół.
Wszystkie składniki i gotowe potrawy narysowane są tak ślicznie, że ma się ochotę schrupać obrazek.

Przepisy są naprawdę pomysłowe i tanie.
Można je poddawać dalszym modyfikacjom - muchomory z pomidorów i jajek można przygotować w wersji ekskluzywnej, z jajek przepiórczych i pomidorków koktailowych, trochę to żmudne, ale efekt zachwycający.

Użytkownik: Vemona 01.12.2006 12:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Zamierzałam napisać z tej... | emkawu Pomysł na ekskluzywne muchomory bardzo mi się podoba, może być ozdobą przyjęcia. :-)

Użytkownik: VERA25 24.10.2020 16:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Zamierzałam napisać z tej... | emkawu Rysunki bardzo fajne. Zwłaszcza zupa na suficie, w drugim tomie.
Polecam bałwana na słodko bądź na słono i jezioro z galaretki (w pierwszym tomie), kompot na twardo (również z galaretki) i harmonijki ziemniaczane (w drugim).

Użytkownik: Gusia_78 14.12.2007 15:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Urocza książka zachęcając... | Vemona Mam ogromny sentyment do tej książki, gdyż dostałam ją w prezencie gwiadkowym od nieżyjącej już, Ukochanej Babci. Na swoim koncie mam wykonane m.in. na lekcjach ZPT: muchomory, krasnoludki, myszki z białego sera, regaty z jajek, bałwany, krokodyla z ogórka i domek z herbatników :-) Mam nadzieję, że ta piękna książeczka nadal podoba się dzieciom :-)

Użytkownik: Annvina 14.12.2007 15:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Urocza książka zachęcając... | Vemona Znam, znam... ojej, ale mi przypomnialas. Tez robilam te rzeczy - z Babcia. A ksiazka - taka stara, zniszcona, poplamiona wszelkimi skladnikami.. .
Wtedy byly takie fajne pomysly - nawet zwykle pomidory mozna bylo podac wyjatkowo... Te przepisy wcale sie nie przterminowuja...

Użytkownik: Gusia_78 14.12.2007 16:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Znam, znam... ojej, ale m... | Annvina To prawda, ale wówczas był problem z pozyskaniem najbardziej elementarnych składników każdego z dań. Stąd chyba przepis na Sałatkę z niczego :-) Ciekawe czy teraz wydawane są ksiązki kucharskie dla dzieci, dostosowane do realiów rynkowych, np. z przepisami na domki z awokado :-)?

Użytkownik: Annvina 14.12.2007 16:27 napisał(a):
Odpowiedź na: To prawda, ale wówczas by... | Gusia_78 Mialam kiedys ksiazke kucharska Kubusia Puchatka - tez byla dobra, choc potrawy byly raczej zwykle, jakies zapiekanki, tosty, salatki - nie mialy takich ksztaltow i pomyslowosci przepisow z Kuchni Pelnej Cudow. Wlasciwie tylko nazwy "zapiekanka Kangurzycy" czy "male co nieco Puchatka" oraz sposob napisania przepisow "popros kogos doroslego, by ci pomogl wyjac zapiekanke z pieca, bo mozesz sie poparzyc" - swiadczyly o tym, ze to ksiazka z przepisami dla dzieci...