Dodany: 18.08.2006 15:29|Autor: abstrakcja

W oparciu o wydanie Wydawnictwa Antyk


Tekstu „Rozmyślań” Marka Aureliusza nie dostajemy do rąk w oryginale. Mam na myśli to, że ich rekonstrukcja jest niemożliwa ze względu na niedostateczną ilość źródeł dostępnych uczonym. Mimo tego Wydawnictwo Antyk proponuje nam tekst będący tłumaczeniem Mariana Reitera, aczkolwiek pamiętać trzeba, że nie jest on wolny od nieścisłości.

Przechodząc już do lektury starożytnego stoika... Widzimy, że będziemy mieli sposobność poznać jego poglądy w punktach wyszczególnione, a te z kolei w XII księgach zawarte. Zdawać by się mogło, że to dzieło dość obszerne, wszak sam leksem KSIĘGA takie skojarzenie najczęściej nasuwa. Ale Marek Aureliusz będzie naszym towarzyszem tylko przez 106 stron.

Nie napiszę jednak, że całość czyta się płynnie, szybko. Nad zbiorem aforyzmów, który będziemy mieli w ręku, niejednokrotnie przyjdzie nam się zastanowić, choćby po to, by zestawić poglądy starożytnego cesarza–filozofa z poglądami własnymi. Czasami przecież potrzebne jest takie solilokwium, by przypomnieć sobie, co w życiu naprawdę ważne, jacy jesteśmy i do czego dążymy czy dążyć chcemy.

A Marek Aureliusz cały czas powtarza, że najistotniejszym jest, by działać na mocy Rozumu. Dążyć do cnoty, być dobrym, a spokoju nie szukać na łonie natury, nie pragnąć zaszyć się w górach, nad morzem, co często kojarzy się nam z chwilami wytchnienia właśnie. Ukojenia należy szukać w sobie, tam ono najlepiej się spełni.

Ale to nie wszystko. Życie człowieka jest krótkie, ani się obejrzymy - przeminie, dlatego nie trzeba rozwodzić się nad przeszłością albo myśleć uparcie o tym, co dopiero nastanie. Jedyne, co się liczy – to chwila obecna, teraźniejszość. A ta, paradoksalnie, z każdą chwilą sama staje się przeszłością, jednakże teraźniejszości jako tako można wyznaczyć ramy. Podążając tym tokiem myślenia – kiedy zastanawiamy się nad czymkolwiek, należy wszystko rozkładać na części pierwsze, radzi Marek Aureliusz, czyli również chwile naszego życia, by uprzytomnić sobie, że są one tylko cząstkami jego całości. Dlaczego więc zamartwiać się czymś złym, co nas spotkało, skoro to zaraz przeminie, a czeka nas jeszcze wiele innych sytuacji, kto wie, może i gorszych? Dlaczego dziwić się ludziom, rzeczom czy zjawiskom, skoro wszystko zostało stworzone dla swego celu i nie jest niczym niezwykłym, a na pewno nie bardziej niezwykłym od nas samych? Spokój, równowaga wewnętrzna – do tego dążyć trzeba, z tymi przymiotami duszy iść przez życie. Jeśli zaś jest ono dla kogoś szczególnie nieznośne, odmiany losu w niczym nie widzi – niech po prostu... je sobie odbierze. Wszak ruchem świata powoduje cykliczność, tak że po jego doszczętnym spaleniu narodzimy się na nowo, wszystko: ci sami ludzie, te same sytuacje - to się powtórzy. I choćby z tego powodu nie powinniśmy lękać się śmierci. Ale na tym nie koniec. Takie myślenie doprowadzi do punktu, w którym wszystko uzna się, jak pisze autor, za banalne i efemeryczne...

Przyznaję – myśli Marka Aureliusza, choć w wielu punktach dla mnie samej kontrowersyjne, to jednak interesujące na tyle, by „wysłuchać” ich do końca. Pierre Hadot, który wypowiada się na ostatnich stronach tego wydawnictwa, określa je jako „ćwiczenia–medytacje”. Na co mam ochotę odpowiedzieć: trafniej nie można było tego ująć.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3152
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: