Dodany: 23.11.2010 10:23|Autor: janna
Książka niemożliwa
Nie wolno zdradzać zakończeń - w tej książce pod żadnym pozorem nie wolno zdradzić nawet początku. Jak u Hitchcocka: najpierw tornado, a potem akcja się rozkręca.
Nie da się napisać takiej książki: mimochodem wtrącona diagnoza polityczna, błyskotliwa intryga kryminalna, wyrazista, budząca sympatię główna bohaterka - sponiewierana przez życie 50-letnia alkoholiczka. Tajemnicze morderstwo na zapadłej nadbużańskiej wsi, poszukiwanie szesnastowiecznego skarbu, cięte riposty.
Tego nie da się i przetłumaczyć: trzy języki obok siebie, nie licząc miejscowego dialektu.
Czytajcie książkę niemożliwą. Czytajcie "Miasto ryb" (i cieszcie się znakomitym przekładem Małgorzaty Buchalik!).
[notatka opublikowana wcześniej na moim blogu]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.