Dodany: 06.06.2011 06:33|Autor: yyc_wanda

Człowiek, który zaprzedał duszę Kenii


The In-Between World of Vikram Lall - M.G.Vassanji, ocena 5

The In-Between World należy do tych książek, które, gdy raz weźmie się do ręki, trudno jest odłożyć z powrotem na biblioteczną półkę. Nagrodzona w 2003 roku Giller Prize, prestiżową nagrodą literacką Kanady, wytypowana wielokrotnie na najlepszą książkę roku 2003, opatrzona długą listą pochlebnych recenzji i obiecująca niezapomniane przeżycia literackie. Czy można przejść obojętnie obok takiej książki?

Co prawda, akcja powieści rozgrywa się w Afryce, na kontynancie, który staram się omijać ze względu na zbyt krwawą historię, przemoc, dyktaturę i niezliczone dramaty polityczne, ale z drugiej strony zaintrygował mnie to, że historia opowiedziana jest z punktu widzenia rodziny indyjskiej, próbującej się odnaleźć w politycznej zawierusze postkolonialnej Kenii. Losy Azjatów zamieszkujących Afrykę, ich exodus do Wielkiej Brytanii, a później również Kanady, są mi mało znane, a interesujące ze wzglądu na dużą społeczność indyjską zamieszkującą Calgary, z których część przybyła tu właśnie z Afryki. Tak więc ciekawość wzięła górę nad niechęcią do afrykańskich klimatów i książka powędrowała ze mną do domu.

The In-Between World to saga rodziny indyjskiej ze stanu Pendżab zamieszkałej w Kenii i w sposób nierozerwalny i dramatyczny wplątanej w wydarzenia tego kraju. To również bogata panorama wielokulturowej Afryki, gdzie kolor skóry wyznacza status społeczny i przynależność do tego kontynentu. Z każdą zmianą władzy i klasy rządzącej zmieniają się kryteria przynależności, ale dla niektórych grup etnicznych sytuacja pozostaje niezmienna - zawsze w centrum konfliktu, oskarżani o brak lojalności, niepewni swej pozycji społecznej, nieufnie przyglądający się zmianom, które na ogół nie wróżą nic dobrego. W takim właśnie położeniu znajdowali się Azjaci zamieszkujący Afrykę.

Bohater powieści, Vikram Lall, choć urodzony w Kenii i będący przedstawicielem trzeciej generacji indyjsko-kenijskiej rodziny, od najmłodszych lat wyczuwał tę niepewność i zawieszenie pomiędzy światem białych kolonialistów i czarnych mieszkańców tego kraju. Tolerowani z łaski przez Europejczyków, uważani za kolaborantów przez tubylców, Indianie nie czuli więzi ani przynależności do żadnej z tych grup. Vic lubił sobie wyobrażać, że gdzieś tam, wśród plemion Masajów, ma czarnego kuzyna - pamiątkę z czasów młodości dziadka pracującego przy budowie kolei. Oczywiście były to tylko mrzonki oparte na zasłyszanych opowieściach o nie grzeszącyh abstynencją pracownikach kolei, nigdy nie poparte faktami, ale dawały mu poczucie więzi i przynależności do kraju, w którym się urodził, a w którym z trudem był akceptowany jako jego obywatel.

Dzieciństwo Vikrama przypada na tragicyne lata wojny Mau Mau o wyzwolenie kraju spod brytyjskiej okupacji. Walka nierówna, podjazdowa, nacechowana okrucieństwem i bestialskimi atakami, w której obie strony nie przebierały w środkach dążąc do zniszczenia przeciwnika. Strach, terror i traumatyczne przeżycia z tego okresu odcisną swoje piętno na postawy i dalsze losy bohaterów.

W 1963 roku Kenia zdobyła niepodległość i zaczął się nowy okres zarówno w historii tego kraju, jak i w życiu jego mieszkańców. Masowe wyjazdy Europejczyków, przucone farmy i urzędy umożliwiły dostęp do lukratywnych pozycji i szybko rozwijających się biznesów. Handel nieruchomościami w czasach zmian i masowej migracji okazał się wjątkowo dochodowym zajęciem. Agencja, którą otworzył Papa Lall, zapewniła rodzinie dostatek i względną stabilność. Zarówno Vikram, jak i jego siostra Deepa, skończyli studia, co ułatwiło im start w nowo tworzącej się społeczności. Edukacja, plus znajomości i poparcie, były najkrótszą drogą do sukcesu.

W skali ogólnej, jednak, los społeczności azjatyckiej w Kenii był bardzo niepewny. Po wyrzuceniu z kraju Europejczyków, rasizm czarnych obywateli skierował się przeciwko Azjatom. Ich sklepy i biznesy były w ciągłym zagrożeniu bezpardonowego odebrania i przekazania w ręce wpływowych Kenijczyków. Również ich status obywatelski był wielką niewiadomą i w każdej chwili mogli być zmuszeni do opuszczenia kraju. Korupcja i nepotyzm były nierozłączną częścią rządzącej elity, a rozruchy i polityczne zabójstwa były na porządku dziennym.

Jak sobie nie trudno wyobrazić, książka zawiera drastyczne sceny i opisy bestialskich zachowań. Czy możliwa byłaby opowieść o którymkolwiek z krajów Afryki bez tych opisów? Na korzyść Vassanji trzeba powiedzieć, że okrucieństwo afrykańskiej rzeczywistości zostało stonowane i ograniczone do absolutnie koniecznego minimum. Część dzieje się jakby w tle i pozwala czytelnikowi prześliznąć się szybko przez drastyczne sceny, co jednak nie zmienia faktu, że pewne wrażenia zapadają głęboko w pamięć i trudno się z nich otrząsnąć nawet po przeczytaniu powieści.

The In-Between World jest świetnie napisaną powieścią o podłożu historyczno-społecznym, przedstawiającą życie w Kenii z perspektywy indyjskiej rodziny uwikłanej w wydarzenia, które ją przerastają, starającej się znaleźć swoje miejsce wśród politycznej zawieruchy i zbyt szybko zmieniających się układów, w czasach, gdy przynależność do mniejszości etnicznych oznaczała walkę z pozycji przegranej. To również doskonałe studium psychologiczne korupcji, drobnych ustępstw i moralnie wątpliwych decyzji, które wydają się być tylko chwilową strategią przetrwania, a które, nie wiadomo jak i kiedy, zmieniły naszego bohatera w najbardziej skorumpowanego obywatela Kenii (która z kolei jest najbardziej skorumpowanym krajem Afryki) i zapewniły mu niechlubne pierwsze miejsce na kompromitującej Liście Wstydu.

Czy The In-Between World sprostała wysokim oczekiwaniom czytelniczym zasugerowanym przez wysokie oceny, nagrody i pochlebne opinie krytyków? Na pewno tak. Jest to doskonale napisana powieść, stonowana w emocjach, z bogato nakreślonymi sylwetkami bohahterów, którzy budzą sympatię i zrozumienie, pomimo nie zawsze moralnie słusznych decyzji. Jest to również historia Kenii, kraju, w którym M.G. Vassanji urodził się i z którego w wieku 5 lat wyjechał wraz z rodziną do Tanzanii. Jednak wspomnienie terroru i poczucie zagrożenia jakie wyniósł z tego okresu zapadły mu głęboko w pamięć. Może dlatego niespieszno mu było do rozliczeń i rozgrzebywania kenijskich wspomnień, bo choć książka ta jest piątą powieścią w jego dorobku, to jest pierwszą, której akcja rozgrywa się w tym kraju.

M.G. Vassanji bezsprzecznie jest pisarzem, z którego twórczością warto się bliżej zapoznać.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 555
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: