Dodany: 27.12.2011 12:42|Autor: ABEL
W duchu Poego
Powiem szczerze, że tenże zbiór "Opowieści okrutnych" nie zachwyca. Ale też do końca nie rozczarowuje. Jest podzielony na poszczególne działy, z których jedne są lepsze, inne gorsze.
"Spleen i ideał" to opowiadania raczej miłosne, niezbyt czytelne, nużące. Jedynie może "Nieznajoma" dosyć interesującym jest tekstem, acz niepotrzebnie się dłużącym.
"Obrazy nie tylko paryskie" - tu już jest trochę lepiej, ale i tak utwory nie zachwycają. Autor bardziej stawia na groteskę. Niezłe są "Dwaj augurowie" oraz "Bandyci" (niezłe, całkiem zabawne zakończenie), lecz także nie ma czym się zachwycać.
Co innego kolejny dział "Zbrodnia, groza, szaleństwo". Tutaj utwory są w stylu Poego. Bardzo mi się podobały. Każde opowiadanie jest całkiem ciekawe. Tutaj też pojawiają się w końcu te okrutne opowieści. Intrygująca "Tajemnice szafotu", przygodowa "Legenda o białym słoniu", czy trzymające w napięciu "Zachcianki pana Redoux" (scena z gilotyną).
"W stronę Sade'a" (czyli teksty prezentujące sadyzm ludzki) zawiera równie dobre tematy, jak klasyczna "Tortura nadziei" (ach ta złudna nadzieja...), okrutna "Gość ostatnich festynów", czy niezwykle sugestywna, króciutka opowiastka "Kochankowie z Toledo". Po prostu klasyka.
"Vanitas vanitatum" ma znowu teksty słabsze, acz można znaleźć coś dla siebie. Niezłe są "Mąciwoda" czy całkiem intrygujące "Łudzące podobieństwo".
Jako całość przeciętnie, ale warto przeczytać. Nie ma się co zniechęcać po pierwszych opowiadaniach. Sam miałem ochotę rzucić zbiór, gdy kolejne opowiastki nie spełniały moich nadziei. Warto było czekać na teksty lepsze.