Dodany: 05.03.2012 20:18|Autor: pacyfisia

"Marakesz"


Marakesz – wieś, w której mężczyźni są wiecznie pijani, a kobiety zastanawiają się, z czego ugotować obiad. Najważniejsze miejsce w wiosce stanowi karczma, a nędza jest tak powszechnym zjawiskiem, że nikogo już nie zaskakuje. Życie w Marakeszu toczy się powoli i leniwie, każdy dzień przynosi te same radości i rozczarowania. Oczywiście są tacy, którzy, jak Sandokan, marzą o lepszym życiu w Wielkim Mieście, ale i oni po pewnym czasie wracają do Marakeszu. Są również tacy, którzy wcale nie pragną opuszczać domu, a mimo to jakaś magiczna siła „nosi” ich po całym świecie - czary bowiem są w Marakeszu na porządku dziennym. Nikogo nie zdumiewa fakt, że Wasyl Gonduliak zaszedł w ciążę i urodził beczkę piwa, że Czubrikę co noc odwiedzają duchy. Nawet przyjaźń Piszty Pierdzeja z „ufonami” zamiast zdziwienia budzi zazdrość, ponieważ Piszta od swych zielonych przyjaciół codziennie dostaje palinkę i paczkę papierosów. Magią i urokami tłumaczy się również wszelkie choroby i nieszczęścia. Wiary w czarownice nie wyklucza nawet wiara w Boga. Paradoksalnie, najbardziej pobożna jest w Marakeszu właśnie wiedźma Marimka, wychowująca swoją wnuczkę na świętą, przekonana o tym, że Martuszka spotyka się z aniołami. Nieoficjalną rolę sołtysa pełni w Marakeszu Chose, objaśniający aktualną sytuację polityczną kraju każdemu, kto tylko zechce go wysłuchać. Nie brakuje nawet miejscowego głupka, który „zbudował sobie dom zwrócony na północ i tak mu wiało do drzwi i okien, że musiał jeszcze przed frontem postawić trzymetrowy mur”*.

Václav Pankovčín stworzył w swej powieści wspaniały obraz społeczeństwa oparty na obserwacjach Papina, małej karpackiej wioski w Bratysławie. Utrzymana w konwencji realizmu magicznego powieść zachwyca prostotą. Szczególną uwagę zwraca jednak niezwykle bogata galeria postaci stworzona przez Pankovčína. Rys charakterologiczny bohaterów dopracowany jest w każdym calu, a sam autor odnosi się do nich z widoczną sympatią i pobłażliwą wyrozumiałością. Książka obfituje w zabawne anegdoty, nie jest jednak pozbawiona zagadnień poważnych, zmuszających do refleksji.



---
* Václav Pankovčín, "Marakesz", przeł. Alicja Rybałko, Wydawnictwo Czarne, 2006, s. 118.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 776
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: