Dodany: 29.08.2007 15:46|Autor: Camillo

Książka: Nazywam się Czerwień
Pamuk Orhan

2 osoby polecają ten tekst.

Na co stać noblistę?


Stambuł, XVI w. Czterech miniaturzystów o przydomkach Motyl, Elegant, Oliwka i Bocian pracuje nad księgą mającą przedstawiać potęgę panującego sułtana. Jednak na życzenie władcy rysunki w księdze mają być wykonane w stylu europejskim, co dla radykalnych wyznawców religii muzułmańskiej stanowi ciężki grzech, dlatego praca nad księgą jest trzymana w ścisłej tajemnicy. Mimo to jeden z miniaturzystów zostaje zamordowany, zaś podejrzenie pada na trzech pozostałych.

Równocześnie po wielu latach nieobecności powraca do Stambułu Czarny. W domu wuja spotyka swoją kuzynkę Sekure; z powodu zakazanej miłości do niej musiał przed laty opuścić miasto. Wskutek tego spotkania płomień namiętności rozpala się w nim na nowo...

"Nazywam się Czerwień" to ponoć najsłynniejsza, a zarazem jedna z zaledwie dwóch wydanych dotychczas w Polsce, powieść zeszłorocznego noblisty - Orhana Pamuka. Literacki Nobel to zdecydowanie najbardziej prestiżowa nagroda, jaką może dostać pisarz. Niestety, od kilku lat jest przyznawany bardziej za poglądy polityczno-społeczne niż za warsztat literacki. Nie inaczej jest i tym razem, choć Pamuk na szczęście warsztatowo nie jest aż tak kiepskim pisarzem, jak choćby Elfriede Jelinek, ale do miana "dobrego" i tak mu daleko.

Pod względem formy recenzowana tu powieść jest na wskroś oryginalna. Zbudowana jest z wielu dość krótkich rozdziałów, z których prawie każdy ma innego narratora. Z takim rozwiązaniem nie spotkałem się jeszcze w żadnej innej powieści, dlatego za nowatorską formę autorowi należy się zdecydowanie plus.

Niestety, znacznie gorzej sprawa ma się z treścią. "Nazywam się Czerwień" to wręcz podręcznikowy przykład, jak można zmarnować wielki potencjał tkwiący w powieści poprzez tak drastyczne rozciągnięcie tego, co pierwotnie miało zapewne stanowić tło powieści, że staje się to jej głównym tematem.

Powieść ta wbrew pozorom nie jest kryminałem, gdyż wątek kryminalny przez większą część historii pełni w niej marginalną rolę, dopiero pod koniec powieści wybijając się na pierwszy plan. Znacznie bardziej rozbudowany jest wątek miłosny (aczkolwiek miłość w tej powieści nie jest niczym więcej niż namiętnym pożądaniem fizycznym, miłośniczki słodkich historyjek miłosnych zawiodą się), ale i on nie jest głównym wątkiem powieści.

Co więc nim jest? Dywagacje bohaterów na temat tworzenia miniatur, technik i stylów ich wykonywania, różnic pomiędzy stylem arabskim i europejskim, a także pomiędzy różnymi stylami arabskimi. Przy lekturze obszernych fragmentów zawierających wyżej wspomniane dywagacje od ciągłego ziewania o mało nie zwichnąłem sobie szczęki. W powieści zdecydowanie za dużo jest też nonsensownych historyjek stylizowanych na arabskie legendy, które opowiadają miniaturzyści, "by złagodzić samotność duszy". Kolejny duży minus to postacie bohaterów. Pod względem charakteru i (nikłego) rysu psychologicznego są one... dokładnie takie same. Jedynymi różniącymi się w powieści postaciami są synowie Sekure. Wszyscy pozostali sprawiają wrażenie wielokrotnych bliźniaków. Wychodzi więc na to, że albo szesnastowieczny Stambuł zamieszkany był przez klony, albo autor nie potrafi stworzyć różnorodnych portretów bohaterów.
Jedyne, co Pamukowi naprawdę udało się w treści, to klimat samego miasta - tajemniczy, trochę niepokojący i nigdy do końca nieodgadniony.

Podsumowując: książkę polecam tylko tym, którzy chcą się osobiście przekonać, jak pisze ostatni noblista, albo mocno interesują się kulturą arabską. Lektura tej powieści nie jest może stratą czasu, ale istnieje wiele książek, które ów czas pozwolą wypełnić znacznie przyjemniej.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 9441
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 8
Użytkownik: matis 11.02.2008 14:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Stambuł, XVI w. Czterech ... | Camillo
To niestety prawda - podpisuję się obiema rękami
Użytkownik: etne 06.05.2008 13:53 napisał(a):
Odpowiedź na: To niestety prawda - podp... | matis
Daję mu plus za podział narratorski, tajemnicze miasto, motywy -zdrady, pasji -doprowadzającej aż do samookaleczenia, i ostatecznie.. czy on jest Tym Orhanem z książki.. czy też zbieżność imion?

Treść może skróciłabym o 1/3.
Użytkownik: ewa1207 17.08.2008 00:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Stambuł, XVI w. Czterech ... | Camillo
A mnie się ta książka podobała. Nie w trakcie, ani zaraz po przeczytaniu. dopiero po jakimś czasie. Zostawiła taki smaczek. Na początku dziwiłam się, za co nagrody. forma jest świetna, rzeczywiście układem przywodzi na myśl opowieści z tysiąca i jednej nocy, ale fabuła... Pożyczyłam ją znajomym. I chcę, żeby wróciła, bo warto mieć ją we własnej bibliotece.
Użytkownik: Willow 24.08.2009 10:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Stambuł, XVI w. Czterech ... | Camillo
Nie byłam zachwycona ani nie wbiło mnie w fotel podczas lektury tej książki. Ciekawie skonstruowana fabuła, przemyślane wątki oraz sceneria, lecz brak mi w tym dziele tzw. metafizycznej głębi.
Użytkownik: bianka17 22.04.2010 20:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie byłam zachwycona ani ... | Willow
Właśnie odłożyłam tą książkę po przeczytaniu ostatniej strony. Normalnie to bym jej nie skończyła, bo nudziłam się okrutnie. Zawzięłam się, bo chciałam dowiedzieć się dlaczego ten autor dostał Nobla? Odpowiedź brzmi: nie mam pojęcia. Książka może być faktycznie ciekawa tylko dla pasjonatów kulturą Orientu, natomiast fabuła, tok akcji, rozwlekłe opisy i dywagacje powodowały, że zupełnie mnie nie obchodziło kto zabił i dlaczego. Ocena 3+ za oryginalność w przedstawieniu wydarzeń.
Użytkownik: jolietjakebluesOpiekun BiblioNETki 22.04.2010 21:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie odłożyłam tą ksią... | bianka17
Dlaczego dostał Nobla? Cóż, "Śnieg", "Nowe życie".
Użytkownik: jml2000 12.07.2010 18:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Stambuł, XVI w. Czterech ... | Camillo
Przeczytałam wcześniej "Muzeum niewinności" i książka bardzo mi się podobała. Zabrałam się więc za "Nazywam się Czerwień" - i to było wielkie rozczarowanie. Nie skończyłam tej książki, właściwie ledwo zaczęłam, przyznaję się bez bicia. Znudziła mnie potwornie. Przede mną kolejna powieść Pamuka, już nie jestem taka entuzjastyczna. Zobaczymy.
Użytkownik: Lupus in fabula 26.05.2012 13:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Stambuł, XVI w. Czterech ... | Camillo
To jest kultura islamska i w szczególności turecka, nie arabska. Miniaturzystów, style malarskie i opowieści mamy tu głównie tureckie i perskie, również nie arabskie.
Oczywiście wiarę Mahometa wymyślili i roznieśli po świecie Arabowie, Koran czytamy po arabsku, więc zawsze przewija się to gdzieś w tle, niemniej jednak właśnie ta książka dobitnie pokazuje, że islam i jego kultura posiadają także inne oblicza.
Mówimy tu o czasach, kiedy Bliski Wschód zdominowany był przez imperia osmańskie i perskie, większość Arabów znajdowała się pod władzą sułtana w południowych prowincjach Turcji, reszta wegetowała w stanie półdzikim gdzieś na pustyniach http://www.almanachdegotha.org/sitebuildercontent/​sitebuilderpictures/MapoftheOttomanEmpire-HouseofOsman.jpg
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: