Dodany: 29.12.2007 18:43|Autor: Monika.W
skazany na śmierć przez przemilczenie
Szkice piórkiem (
Bobkowski Andrzej)
"Czapski cytuje list Bobkowskiego, w którym ten pisze, że jeśli chodzi o kraj, jest on Totschweigen - skazany na śmierć przez przemilczenie. Myślę, że sprawa nie daje sie sprowadzić do polityki, że skazany na śmierć przez przemilczenie został Bobkowski nie wskutek działań Głównego Urzędu Kontroli Prasy, lecz przez kulturę. Mianowicie tak o wojnie w Polsce "się" nie pisze. "Szkice piórkiem" naruszają tabu zakorzenione tak głęboko, że niemal całkowiecie uwewnętrznione.
(...)
"Nieobecność" Bobkowskiego w czasie sławnych pięciuset dni można wyjaśnić tym, że "Krótkość stała na zawadzie". Myślę jednak - a nigdy tego nie dowiodę - że przyczyny są głębsze. Zapaleni egalitaryści z wizerunkiem Matki Boskiej w klapie nie mogą żywić szczególnej sympatii ani do skrajnego indywidualizmu, ani do trudnej wsobnej religijności, którą odnajdujemy w opowiadaniu "Spadek", czy w notatkach pisanych pod konieć życia. Z tych samych powodów nie wróżę Bobkowskiemu uznania w dającej się przewidzieć przyszłości.
Gdybyź przynajmniej istniał klan "wtajemniczonych", wąsie grono wyznawców. Choćby tak, jak istnieje klan "tolkienistów", czy jak niegdyś istniał klan wielbicieli "Pod wulkanem". Mimo snobizm, takie nieformalne grupy bywają bardzo dla kultury pożyteczne. Ale nie, nawet tego nie ma. Co drugi krytyk jest z Gombrowiczem na ty, a o Bobkowskim nie wspomni nikt. Totschweigen."
Tak pisał o Bobkowskim i o "Szkicach" Romand Zimand w 1983 roku (podaję za "Posłowiem" w wydaniu "Szkiców" z 2007 roku).
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.