Książka składa się z kilku opowiadań. Pierwszych pięć, o posmaku kryminalnym, łączy postać głównego bohatera - Roberta Storma, którego poznajemy w różnych okresach jego życia. To prawdziwy współczesny znawca historii, w dodatku dobry i prawy. Ta część książki podobała mi się najbardziej. Dwa następne opowiadania dzieją się w czasach od tuż przed pierwszą wojną światową do lat trzydziestych XX wieku. Tu najważniejszy jest lekarz i wątki biblijno-religijne. Te opowieści też są niezłe, a dobroć, prawość i pomoc innym zwyciężają. Ostatni rozdział, "Rehabilitacja Kolumba", to dla mnie jakby początek nowej powieści - szkoda, że nie ma dalszego ciągu.