Dodany: 30.01.2014 00:56|Autor: LeoniMa
Śpiewaj, Huelle!
Za każdym razem, kiedy kończę czytać jakąś książkę Pawła Huellego, utwierdzam się w przekonaniu, że to jeden z najlepszych żyjących polskich pisarzy. Za tworzoną przez niego literaturą stoi znakomity warsztat – tu wszystko jest doskonale przemyślane, przestudiowane, precyzyjne. Mało komu chce się jeszcze dzisiaj tak pisać, w duchu tradycji realistycznej. Nie inaczej jest z najnowszą powieścią. „Śpiewaj ogrody” zaczynają się w miejscu, w którym kończyło się jego opowiadanie – „Przeprowadzka” (wierni czytelnicy na pewno je pamiętają). Młody chłopiec postanawia poznać historię życia starej niemieckiej gdańszczanki, w której domu mieszkał tuż po zakończeniu II wojny światowej razem z rodzicami. To pretekstowe spotkanie młodości ze starością zaprasza ducha opowieści i wciąga w wir historii wojennego Wolnego Miasta Gdańska, podróży transatlantyckiej, pobytu w obozie koncentracyjnym, kryminalnej intrygi. Trudno zliczyć wątki i bohaterów, które przewijają się na kartach tej powieści. Po skończonej lekturze ma się ochotę na więcej. Śpiewaj nam tak, Pawle Huelle, jak najdłużej i jak najczęściej.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.