Dodany: 25.10.2008 22:00|Autor: tilia8
Balsam dla duszy
Jeżeli istnieje prawdziwa literatura budująca, i to nie w moralistycznym, nużącym sensie, to należy do niej ta właśnie książka. Po przeczytaniu kilku legend całkowicie minęła mi złość na kogoś tam z rodziny, jak ręką odjął. Po prostu pociągnęło mnie gdzie indziej.
Legendy (podzielone tematycznie na te o Panu Jezusie, Matce Bożej i świętych) są piękne, chwilami poetyckie, i pasuje tu tylko jedno słowo - świetliste. Naprawdę nie przesadzam. Zresztą autorami niektórych są znani pisarze (Selma Lagerlöf, Anatol France, Janina Porazińska). Są zabawne w cudowny, lekki sposób; zaskakujące; nie brakuje tu mistyki najlepszej próby, paradoksu, i tego przekonania, że wszystko zawsze skończy się dobrze, z tarapatów można wyjść, przy pomocy Bożej. Może to zabrzmi staroświecko, ale gdzieś w sobie mam część, która uwielbia takie opowieści. Dawno temu czytywałam należące do starszych cioć mieszkających na wsi "Przewodniki Katolickie" z lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Tam też często trafiały się takie perły - opowiadania o treści chrześcijańskiej, ale niesamowicie głębokie, poetyckie, pozostające w pamięci na całe życie. Legendy z omawianego zbioru są podobne. Pogodne, przywołujące na myśl Europę z czasów, gdy była młoda, pełna wiary, zapału. Cudowne jest, że w tych opowieściach czujemy historię, dawność, wiemy, że powstały kiedyś tam, wieki temu... lecz zarazem są tak świeże, jak dopiero co zerwane kwiaty, i równie wonne. Ponosi mnie :), ale ta książka jest NAPRAWDĘ taka!!!
Większość zebranych legend pochodzi ze zbioru włoskiego, ale współautor polski, ks. Stanisław Klimaszewski, dodał też opowieści powstałe na naszych ziemiach.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.