Dodany: 01.11.2009 13:40|Autor: mirejlle

Nie czarny i nie biały świat


Kilka istotnych szczegółów zdradziłam w swoim tekście, jednak nie mają one – moim zdaniem – większego wpływu na zakończenie i całokształt.


Bez względu na to, jaką ktoś wyrobi sobie opinię po przeczytaniu tej książki, jedno można stwierdzić na pewno: dużo prawdy, podanej prosto w twarz! Magda jest buntownicza. Pogardza matką – zbyt naiwną i „nieskazitelną. Matką bez wykształcenia. Nienawidzi jej wręcz! Za to, że matka wszystko robi dla niej, tak się stara, że się zaharowuje, żeby Magda miała nowy sweterek, mięsko, sosik grzybowy…

Magda jest tą złą, potworem, bo nie docenia, bo ma dość ciągłych wyrzutów… Jak ona może tak niewdzięcznie, skoro ma matkę anioła? Ale czy do końca tak?
Czy Matka jest z gruntu dobra? Czy poświęcanie się, nieustanna praca ponad siły, odejmowanie sobie od ust dla dziecka to miłość? A gdzie słowo kocham, gdzie ciepły gest? Czy można się w związku z tym dziwić, że Magda każdy bezinteresowny gest traktuje, jak współczucie, jak wyzwanie, że z miejsca uznaje taki za kłamliwy?

Ktoś kiedyś powiedział, że jesteśmy zawsze mniej lub bardziej udaną kopią swoich rodziców. Ewa potwierdza tę regułę, jest wykapaną matką. Z jej mlekiem wyssała miłość do pieniądza, miłość ponad wszystko! Chce być akceptowana w najwyższych sferach, chociaż jeszcze nie ma aż tyle, bo ten głupi ojciec nie chce prowadzić nielegalnych interesów! Ten „biedny staruszek” w ogóle nie zna się na życiu, przecież każdy może dojść do majątku, jeśli tylko będzie współpracował z odpowiednimi ludźmi. W końcu się udaje: willa, dobry samochód: na raty, ale co tam, matka kazała ojcu spłacić, bo to on przecież utrzymuje dom, jej pensja pokrywa jej drobne wydatki.

Dwudziestoletnim rzęchem ojca nie można się nigdzie pokazać. Ona – Ewa – i matka, muszą się jakoś prezentować.

I kiedy jest już willa, majątek i prestiż, Ewa zmienia szkołę. Zauważa, że nikt z uczniów nowego liceum, nie ma tyle, co ona. Pojawiają się trudne pytania. Skoro dziewczyna ma już pieniądze, gdzie ta miłość wzajemna rodziców, czemu kłócą się jakby częściej? Gdzie jej – Ewy - przyjaciele i skąd w niej tyle pogardy dla innych?!

A Ania? Ją znają tu od dziecka. Taka dobra dziewczyna, a okazała się tak „niewdzięczna”. ”! Ojciec stracił nogę w wypadku, a ta zamiast iść do pracy, ośmiela się chodzić do szkoły! Opiekuje się czterema młodszymi siostrami. Pierze, gotuje, sprząta, pomaga matce i jeszcze się uczy. Jest godna podziwu, bo tak dużo w niej współodczuwania, życzliwości, lecz czy to wystarczy? Co w dzisiejszych czasach jest miarą godności człowieka?

Dużo w tej książce prawdy o nas samych. Każdy znajdzie wśród cech bohaterów swoje zalety i wady. Serdecznie polecam nie tylko młodzieży. Ja czytałam całą noc, skończyłam o piątej rano. Zapłakana i pełna bólu, ale było warto!


[Recenzję umieszczam na swoim blogu.]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1567
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: