Dodany: 14.09.2015 19:59|Autor: kuska
Produkt polski nieimportowany
"Szynkadela. Produkt polski" to tegoroczna, sierpniowa "świeżynka". Wydana została prywatnym nakładem autora, co – wbrew obawom – nie świadczy wcale o jej kiepskiej jakości. Wręcz przeciwnie. Przez moje ręce przewinęło się trochę utworów domorosłych autorów. Bywało, że z mniejszą lub większą odrazą odczytywałam kolejne karty zapisane niewprawioną ręką. Ku mojej czytelniczej radości, Wiesław Pasławski ratuje honor sceny powieściopisarskiej.
"Szynkadela. Produkt polski" to solidne dzieło pisarza z całkiem porządnym warsztatem. Opowiada historię biznesmena, Zenona Orłowskiego, który musi walczyć z zalewem obcych mięsnych produktów na naszym rynku. Twórca sprawnie operuje tworzywem językowym, nie nudzi nas szczegółowymi opisami. Wchodzi również w interakcję z innymi dziełami literatury, np. z "Antkiem" Prusa, wykorzystując je z dużą swobodą i przetwarzając w duchu typowego dla siebie absurdalnego humoru. W tym przypomina trochę Michała Witkowskiego z "Lubiewa". Jednakże, w odróżnieniu od tego ostatniego, humor i nawiązania Pasławskiego nie znudziły mnie, nie zmusiły do odrzucenia książki.
"Szynkadela. Produkt polski" to groteskowy, tętniący życiem świat. Trochę jak z Pilipiuka odartego z klimatu fantastyki. Groteska w powieści także nie nuży. Jest dozowana z umiarem, dzięki czemu nie ma się poczucia przesytu. Wyjątkowo mocną stroną autora są dialogi. Pasławski udowadnia, że jest doskonałym obserwatorem ludzi i sytuacji, w które wchodzą. Ich rozmowy są prawdziwe do bólu, naszpikowane cechami środowiskowymi, naturalne. To właśnie dialogi jako pierwsze przyciągnęły mnie do lektury i dały obietnicę solidnego dzieła.
W kopii elektronicznej znalazło się trochę literówek. Jednakże nie popsuły mi przyjemności czytania. Również objętość 200 stron wydaje mi się nieco karkołomna jak na debiut, ale na szczęście autor poradził sobie z tym całkiem nieźle.
Podsumowując: "Szynkadela" to produkt polski, który z czystym sumieniem mogę polecić.
[Recenzja ukazała się również na moim blogu oraz na stronach lubimyczytac.pl i goodreads.com]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.