Już jakiś czas temu pojawiła się wiadomość, że powstanie hollywoodzka wersja „Wiedźmina”, a wyreżyseruje ją Tomasz Bagiński, nominowany do Oscara za krótkometrażowy film animowany „Katedra”. Budżet nowego filmu o Wiedźminie ma wynieść od 20 do 30 milionów dolarów – zdradził Bagiński w wywiadzie dla porannego programu „Dzień Dobry TVN”, w którym opowiadał o trwającej produkcji. Nie wiadomo jeszcze, kto wcieli się w rolę Geralta. Z pewnością jednak będzie to aktor anglojęzyczny.
Hollywoodzka ekranizacja prozy Andrzeja Sapkowskiego jest efektem umowy, jaką firma Platige Films podpisała w zeszłym tygodniu z Sean Daniel Company (SDC) amerykańską firmą producencką odpowiedzialną m.in. za serię „Mumia” i mającą mieć premierę w 2016 roku nową wersję „Ben-Hura”.
Na początku rozmowy w TVN Bagiński zastrzegł, że nie może udzielić więcej informacji, niż zawierał oficjalny komunikat prasowy. Dowiedzieliśmy się jednak, jaki będzie budżet kinowego „Wiedźmina”, gdzie powstaną zdjęcia oraz jakie plany ma reżyser odnośnie do odtwórcy głównej roli.
„Musieliśmy przejść całą masę rozmaitych spraw: czy to prawnych, czy związanych z pomysłem, wizją tego filmu, a w tym roku w końcu udało się znaleźć partnera za granicą. Bardzo mocnego, bardzo silnego, który pozwoli nam przejść do tej ligi, do której aspirujemy z tym filmem” – zaczął wywiad reżyser, przypominając, że jego studio pracuje nad projektem już od czterech lat.
Zapytany, czy można planowany film porównywać do „Władcy Pierścieni”, twórca zwrócił uwagę na istotne różnice pomiędzy książkami Sapkowskiego a dziełem Tolkiena: „Pytanie, czy »Wiedźmin« to jest film typu »Władca Pierścieni«. Moim zdaniem nie. Jest znacznie poważniejszy. Film będzie więc mniejszy, ale planujemy jego realizację w skali międzynarodowej, hollywoodzkiej. To będzie, jak na te filmy, które się realizuje w Polsce, przedsięwzięcie gigantyczne. Możemy wspominać o budżecie. Celujemy w 20-30 milionów dolarów. Brzmi to może abstrakcyjnie, ale nie jest to nierealne".
Budżet w takiej wysokości, oszałamiający jak na polskie warunki, w skali hollywoodzkich standardów – nie poraża. Tomasz Bagiński uważa jednak, że jest bardzo solidny i zdradził więcej szczegółów: „Planujemy ekranizację dwóch pierwszych opowiadań Sapkowskiego [»Wiedźmin« i »Mniejsze zło«]. Te historie są dosyć kameralne. My to będziemy robić z większym rozmachem, ale jednak staramy się, tak jak się da, utrzymać ducha książki” – podkreślił. „Dla mnie te historie zawsze były taką bazą tego, kim jest Geralt, kim jest główny bohater powieści. Wydaje mi się, że zaczęcie od nich i zbudowanie filmu bardzo mocno takiego, użyję amerykańskiego słówka, »sfokusowanego« na bohaterze, na Geralcie, jest dobrym pomysłem na pierwszy film”.
Scenariusz już powstał i w tej chwili przechodzi kolejną rundę poprawek, ponieważ scenariusze zachodnie, amerykańskie są „mniej autorskie, bardziej producenckie”. Jak podkreślił Bagiński, należy m.in. sprawdzić, „jak sceny pracują w danym kontekście” oraz nanieść uwagi od producentów. Sam również zamierza wprowadzić jeszcze kilka zmian.
Autorką scenariusza jest Thania St. John, która do tej pory pracowała głównie przy serialach – m.in.„Grimm”, „Chicago Fire”, „Roswell: W kręgu tajemnic”.
I w końcu zasadnicze pytanie dręczące wszystkich fanów Geralta – kto zagra główną rolę?
Bagiński nie chciał na nie odpowiedzieć: „Oczywiście wiem, że polscy fani na pewno chcieliby zobaczyć tutaj Pawła Deląga czy Karolaka” – zażartował i tajemniczo dodał – „Wiemy, do kogo będziemy uderzać i kogo będziemy pytać”.
Pewne jest natomiast, że Wiedźmina zagra aktor anglojęzyczny. W wypowiedzi reżysera pojawiły się również wskazówki odnośnie do pochodzenia potencjalnych kandydatów: „Mamy to szczęście, że większość w tej chwili najbardziej popularnych i najmocniejszych aktorów grających w hollywoodzkich filmach mieszka w Wielkiej Brytanii, więc nie tak znowu daleko”.
Data rozpoczęcia zdjęć nie jest jeszcze znana:
„Mamy ogromne ciśnienie, żeby kręcić w Polsce” – powiedział Bagiński. – „Ogólnie w Europie Wschodniej. Rozważam nie tylko Polskę. Chciałbym kręcić dość szeroko. Może też na Ukrainie, może też na Białorusi. Chodzi o piękne przestrzenie, o przyrodę, o te miejsca, z których ja sam się wywodzę, a pochodzę z Podlasia. Mamy w Polsce miejsca, które są niesamowite i absolutnie unikalne na skalę światową, a filmowo nie są wykorzystane”.
Nie znamy jeszcze oficjalnego tytułu ekranizacji. Warto tu przypomnieć, że prawa do marki „The Witcher” są własnością firmy CD Projekt Red – znanej z wyprodukowania bijącej rekordy popularności serii gier o przygodach Geralta.
Premiera filmu planowana jest na rok 2017.
Link do wywiadu w DDTVN:
http://dziendobry.tvn.pl/wideo,2064,n/baginski-w-hollywoodzkiej-superprodukcji,185022.html
Link do oficjalnego komunikatu prasowego:
http://platige.com/pl/page/659-Sdc_Works_With_Tomek_Baginski
__________
Grafika pochodzi z gry komputerowej „Wiedźmin 3: Dziki Gon”
News przygotowała Małgorzata_