Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
No tak, ale ja obniżę oczekiwania co do klimatu właśnie, co do głębi rozterek czy większej dawki negatywu - po prostu się starzeję i już tak bezkrytycznie nie przyjmuję pewnych zbyt grubymi nićmi szytych historii ;)
Znakomita wiadomość! Żeby tylko znaleźli tłumacza równie genialnego jak autor...
Wybacz, mój plebejski inżynierski umysł to takich rzeczy nie wyłapuje :D
Nie, to absolutnie nie chodzi o to, że "Brulion" jest jakiś gorszy, tylko to zupełnie inny klimat - bliżej mu raczej do "Szóstej klepki" czy "Kłamczuchy" niż do "Opium", a to pewnie bardziej uderza, kiedy się te książki czyta jedna po drugiej, jak to jest w naszym przypadku.
"Każdy z nas ma wybór..." A jaki polscy czytelnicy będą mieli wybór dzięki tej ustawie "promującej". Ta ustawa "daje wybór": NIE kupujemy i NIE czytamy książek młodszych niż rok. Bingo.
Miałem nie udzielać się w tej dyskusji, ale niech tam! Z Ktryą nie zgadzam się tutaj chyba od początku wątku. Wydaje mi się, że większość ludzi na półkach sklepowych czy bibliotecznych jednak szuka nowości, nawet nie wiesz, ile osób za każdym razem pyta o n-tą część jakiegoś cyklu, która albo wyszła dosłownie wczoraj, albo premiera po 50 razy przesuwa się. Potem te książki owszem, są czytane, ale o wiele, wiele rzadziej. Ustawa ma na ce...
Żona mojego kuzyna od paru miesięcy kompletuje sobie Jeżycjadę (wcześniej chyba pojedyncze tomy czytała) i właśnie mówiła, że na "BBB" się zawiesiła... Ok, ale obniżę swoje oczekiwania, może dzięki temu lepiej mi wejdzie.
Może to jest kwestia innych czasów? "Brulion..." dzieje się po stanie wojennym. I obie książki łączy milion nawiązań do romantyzmu i "Dziadów". W "Brulionie" jest to nawet bardziej czytelne. Aż sobie chyba powtórzę, jakoś ominąłem przy ostatnich powtórkach.
Tylko potem przeskok z "Opium w rosole" na "Brulion Bebe B." może być trochę bolesny. Niby to wciąż dobra książka, ale ładunek emocjonalny już jednak nie ten.
Nic dodać, brawo.
Przecież dalej, w tym samym punkcie artykułu , jest fragment: "Dlaczego to zakupy biblioteczne powinny być priorytetem? Argumentów jest kilka. Po pierwsze, państwo już dziś wydaje duże pieniądze na biblioteki i nie budzi to większych kontrowersji. Utrzymujemy często nieatrakcyjne księgozbiory, opłacamy etaty, inwestujemy w infrastrukturę. Naturalnym obszarem ewentualnej głębszej interwencji państwa – a tą jest zarówno przekierowanie dochodów b...
Podczas niedawno zakończonych Targów Książki w Londynie brytyjskie wydawnictwo Head of Zeus ogłosiło, że nabyło prawa do przetłumaczenia i opublikowania Lodu Jacka Dukaja . Wydawca, Nicolas Cheetham, zdradził, iż od dekady pragnął wydać tę książkę – według niego jedno z największych dzieł polskiej fantastyki naukowej, „słynne tysiąc stron lingwistycznego, naukowego i filozoficznego bogactwa”...
Bardzo lubię te Twoje krótkie wrażenia z lektury! :-)
Rozumiem, o co Ci chodzi. "Opium w rosole", "Dziecko piątku", "Język Trolli", "Tygrys i Róża" i chyba jeszcze "MacDusia" odstają trochę od cyklu. Są smutne, refleksyjne, mniej w nich humoru. Musierowicz i samokrytycyzm? Szczerze wątpię.
Ja cię jednak przepraszam, ale o co ty więc właściwie kruszysz kopie? Jaki jest cel twoich wypowiedzi tutaj, tzn. o co ci w ogóle chodzi? Jeśli bronisz ustawy wiedząc, że będzie/jest zła, to trzeba było powiedzieć od razu. Nie dość że kompletnie cię nie rozumiem, to w tej chwili już w ogóle nie wiem o czym my tu rozmawiamy, co ja tu robię? Co za bezsens, jakieś przekorne i przewrotne - jak ktoś tak, to ty siak, jak inaczej, to ty na wspak, ta...
"Kto kupował książki, będzie je dalej kupował. Może mniej, a może tyle samo - z pominięciem nowości." Owszem - tylko że ja nie chcę sobie jako czytelnik wprowadzać embarga na nowości, bo przestanie to być opłacalne. To jest po prostu zwyczajne ograniczanie dostępu do kultury. "Argument, że po roku, gdy kampania reklamowa ucichnie, nikt już o nowościach nie będzie pamiętał, wcale mnie nie przekonuje. W internecie, aż roi się od blogów liter...
"Takie jest prawo rynku i żadne nakazy ani zakazy tego nie zmienią. " Konkurowanie ceną to też jest prawo rynku - czemu niektórym podmiotom chce się to prawo odebrać? Jeśli jesteś taką orędowniczką wolnego rynku, to bądź konsekwentna i bądź nią od początku do końca. I co to jest za argument, że każdy z nas ma w schowku więcej tytułów niż czasu na przeczytanie? Przecież to chyba moja sprawa czy mam na coś czas, czy nie, i czy chce kupować nowo...
No cóż, zdarza się, mnie też nie każdy podgatunek i nie każdy autor pasuje...
Książka u mnie :) Zaraz biorę się za czytanie :)
A na to Richie Pierdu: "GB opuszcza strefę €uro" ;D
"Nie wszystkim może odpowiadać konwencja gatunku (jeśli komuś podobały się „Patrole” Łukjanienki, istnieje spora szansa, że i seria z Dorą okaże się dlań atrakcyjna, choć podobieństwo tkwi raczej w konstrukcji świata przedstawionego niż w kreacjach postaci czy w rozwiązaniach fabularnych)(...)" Nie zachwycił mnie "Złodziej dusz" i przy "Nocnym patrolu" też teraz się męczę, patrząc co jakiś czas na odtwarzacz mp3 (bo słucham wersji audio) ile t...
Zobaczy się, zobaczy ;) Natomiast jestem pozytywnie na razie wkręcony w "Opium w rosole" - tematyka przestała być banalna, tło historyczne daje się we znaki (choć aluzje są bardzo enigmatyczne). Sama też intryga uczuciowa jest z wyższej półki - chyba trochę samokrytycznie Musierowicz na s.77. pisze: "Opowiadała długo i zawile, zagłębiając się w liczne szczegóły i dygresje, ze szczególnym uwzględnieniem komplikacji uczuciowych. Prawdę mówiąc...
Hehe, wstrzymaj się na razie. Pytałam teoretycznie. :-)
Niestety... u mnie był tylko przez chwilę, kupiłam młodemu na urodziny, przeczytałam bezśladowo i wręczyłam przedterminowo :-), bo we właściwej porze się nie będziemy widzieć. W razie czego mogę u niego zaklepać pożyczkę na później.
„Ta ustawa nie ma zachęcić ani zniechęcić do kupowania nowości, bo o nabywców książek najmniej tu chodzi”. I tu się zgadzam się z Ktryą. Kto kupował książki, będzie je dalej kupował. Może mniej, a może tyle samo - z pominięciem nowości. Ta ustawa ma na celu ograniczenie biznesu księgarni internetowych. Czy im się to uda? Osobiście wątpię. Nie samymi nowościami rynek księgarski stoi. Argument, że po roku, gdy kampania reklamowa ucichnie, nikt j...
Ktrya, no przecież to, że ja nie kupuję w empiku i Ty nie kupujesz, nie znaczy, że on/oni nie kupują - proste. Empiki nie świecą pustkami.
No tak, ale to jest tak pokrętnie napisane, że przez chwilę nie byłam też pewna, czy "zakupy biblioteczne" to zakupy dla bibliotek, czy indywidualne wzbogacanie domowych księgozbiorów. Czytelniej byłoby sprecyzować, że biblioteki/państwo/instytucje tyle wydają, użycie czasownika "wydajemy" sugeruje, że my obywatele. W takim razie to ma sens, choć właściwie będzie błędne koło (choć w tym pozytywnym aspekcie), bo więcej wydatków, to większy zwro...
Przecież większość ustaw w tym kraju jest pomyślana tylko teoretycznie, wprowadzana na zasadzie, a zobaczymy, co z tego wyjdzie. Zwłaszcza, że równocześnie funkcjonuje kilka innych ustaw, które przeczą właśnie tej wprowadzonej. Na takim prawie nasz kraj funkcjonuje od dziesięcioleci. Jeśli dobrze kojarzę, to nigdzie w projekcie tejże ustawy nie ma mowy, że będzie służyć ludziom, którzy kupują książki. Ma służyć kilku innym podmiotom, instytucj...
To może zdecydujcie się, czy ludzie kupują w empikach czy nie? ;-) Bo jak ktoś pisze o kupowaniu w empiku, to pojawiają się głosy: nie, no ja nie kupuję/ kto normalny kupuje w drogim empiku itd. Wydaje mi się, że taka "idea", choć mało realna, jest jedyną dobrą alternatywą dla ustawy i rozwiązania problemów wydawców.
O, aż takie słabe? Trudno, teraz się przecież nie poddam :-) Hm, znalazłem właśnie różnicę zdań co do roku wydania "Pułapki na myszy": 1925 wg Biblionetki i 1950 wg Wikipedii. Ciekawe, kto ma rację.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: Jerzy Lengauer
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)