Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Możesz spróbować "Antygonę" dla porównania tych klasycznych dramatów, a na pewno będzie wielki plus na klasówce.
Bo jak już się tak daleko zapędzili, to nie bardzo było gdzie iść dalej. Kontynuowanie podróży groziło odkryciem Grenlandii. :-)
Zawsze chętny do pomocy pozdrawiam serdecznie:)
To miała być mobilizująca zachęta do strzeżenia piękna naszego kochanego języka:)
O ile dobrze rozumiem, Katz pisał w książce, że miał cztery możliwości (m.in. wybudowanie bezpieczniejszej zagrody dla psa lub znalezienie mu spokojniejszego domu). Czy tłumaczy, dlaczego dokonał takiego, a nie innego wyboru?
Książka ma formę kalendarium i przyjemnie się ją czyta. Sprawia wrażenie dość rzetelnej. To co mi się bardzo podobało: autor nie narzuca czytelnikowi swojej interpretacji stedowych zachowań; jest jak detektyw, który składa raport.
I ów debiut został dzisiaj doceniony przez przyznanie nagrody Kościelskich!
Nie wiem, czy mam więcej czegokolwiek ;-) Język angielski to jest coś, co narastało wiekami z wchłaniania rozmaitych języków. Trochę inaczej niż u nas - gdzie naleciałości brały się od sąsiadów, wędrownych handlarzy, rozlicznych, przyjaznych lub wrogich, kontaktów na wielu płaszczyznach (niemiecki, rosyjski, węgierski, turecki), tudzież mód na używanie tego lub innego języka (łacina, francuski, angielski). Tam odbywało się to drogą kolejnych naja...
Czy możesz powiedzieć coś więcej o "Stedzie"?
Wpłynęło. Uważam, że to wszystko każdy powinien zrobić dla swojego psa, jeśli istnieje taka potrzeba. I wiem, że psy takie jak Orson usypia się, że nie ma dla nich ratunku - tyle że to ostateczność, dopiero PO wypróbowaniu WSZYSTKIEGO. Szokuje mnie, że Katza stać było na szamana, chińskie ziółka i zaklinaczkę, a nie spróbował czegoś tak banalnego jak np. obroża elektryczna (która - jak mi mówiła Vemona - jest nieprzyjemna, ale nie sprawia psu ból...
W sierpniu i wrześniu przeczytałam: "Anioły i demony" 4 "Cierpienia młodego Wertera" 5 "Diabeł ubiera się u Prady" 4 "Dziady II" 4 "Filozofia w buduarze" 4 "Kot w stanie czystym" 2 - pomyłka totalna. jedyne co warte uwagi, to tekst z okładki. "Maskarada" 4 "Oskar i Pani Róża" 4 - podobała mi się, ale scena z gumą do żucia... niesmak pozostał. "Przeminęło...
Szło opornie, bo w zasięgu ręki było trochę książek, na które od dawna miałam ochotę, czasu na czytanie nie miałam zbyt wiele z powodu pracy, a Proust nie jest lekturą na męczące dni. Najtrudniej było mi przebrnąć przez część pierwszą. Mało akcji, dużo opisów, chwilami wciągało, ale nie na długo. Lektura była często przerywana. W końcu się jednak zmobilizowałam, dokończyłam część pierwszą... A potem poszło błyskawicznie. Najbardziej podobała mi s...
Scorpionsi czytanie czy pisanie?
Możesz też sięgnąć po "Treny" Kochanowskiego, a z nowszych - "Wieża" Grudzińskiego. No i Twardowski, oczywiście.
Zakończenie nie wpłynęło jednak na twoją sympatię dla autora? Ciekawa jestem, bo widzę, że na niektórych psich forach Katz ma bardzo zagorzałych wrogów, uważających, że potraktował Orsona jak królika doświadczalnego, a teraz zbija kasę na jego tragedii. A, i że w ogóle nie powinien mieć żadnych zwierząt. (Książki nie czytałam, więc własnej opinii nie posiadam.)
Podobny (bardzo podobny) temat był tutaj: [artykuł niedostępny] i tutaj: [artykuł niedostępny]
"Telefrenia" Redlińskiego o wpływie massmediów na ludzi.
Presja środowiska nie jest w żaden sposób unikalna w stosunku do ludzi niewierzących (czy agnostyków, czy ateistów). Dokładnie taką samą presję w rodzinie niewierzących odczuwa praktykujący katolik; albo wegetarianin w rodzinie mięsożerców. Nie jest to jednoznaczne z przymusem wyznawania jakiejś religii bądź stosowania konkretnej diety.
Ja od tego tomiku zaczynałem Sapka, bodajże. Choć, najpierw chyba były jakieś opowiadania z fantastyki. O, to też. Koniecznie opowiadania na początek nie powieści.
Aha:)
Leżenska jak najbardziej poprawia humor, choć na pewno nie ryczy sie przy niej ze śmiechu. to są ciepłe ksiązki, pełne Polski takiej normalnej. A myślałaś może o Hannie Cygler? Trochę kryminału, problemów rożnych, trochę miłości..
A, jeśli nie mają być kontynuacją, to rozumiem. Tylko czy w tej sytuacji można taki cykl nazwać tetralogią? Niedawno dyskutowaliśmy o znaczeniu słowa "trylogia" i chyba było w definicji coś o ciągłości.
Czemu sądzisz, że jestm bibliotekarką?Bardzo mnie to zastanawia.Fakt czasem tam trochę popracuję, ale nie za kasę tylko dla własnej przyjemności.Biblioteka to takie przytulne schronisko:)Można się tam schować przed światem. Co do tej rozmowy pamiętam ją średnio,ale wiem o co ci chodzi.Nie skupiłam się na niej wtedy,bo strasznie mnie znudziła.Prawdę mówiąc nie wiele z niej zrozumiałam.
Makuszyński też przyszedł mi do głowy, na pewno nietrudno znaleźć uniwersalne wartości w "Wyprawie pod psem", "Pannie z mokrą głową", "Szaleństwach panny Ewy" czy innych. Ale też jest to literatura mocno trącąca myszką, trzeba Makuszyńskiego lubić, żeby z przekonaniem mówić o nim na maturze. C.S. Lewis na pewno tak, tylko czy w związku z niedawną ekranizacją "Lwa" nie będzie to zbyt popularny wybór? ...
Mocno popieram. Co prawda nie wszystkie książki Lindgren lubię, "Fizia" czy "Dzieci z Bullerbyn" jakoś nigdy specjalnie nie przypadły mi do gustu, ale inne niezmiennie kocham, na przykład "Braci Lwie Serce". Na pewno jest z czego wybierać.
Dziękuję za uwagę, już poprawiam:)
"It's wonderful life" Fraka Capry
Czytając tę książkę popłakałam się ze wzruszenia. Jest to kolejna książka Gaardera po którą sięgnęłam. Jak zwykle nie zawiodłam się. Jest to wzruszająca opowieść, która moim zdaniem pięknie ukazuje relacje między dziećmi a dorosłymi. Okazuje się, że wcale nie różnimy się tak bardzo. Tak jak napisał ChiLi, rodzice głównego bohatera powoli wciągają się w bajkowy świat. Po raz kolejny autor tej opowieści "zmusił" mnie do zastanowienia się ...
Zachód słońca. Ballady Guns'n'Roses czy Scorpionsów?
dieta
Użytkownicy polecają:
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)