Teksty i komentarze

Czytatkę przeczytałem z wielkim zainteresowaniem, chociaż tak właściwie nie wiem skąd we mnie ta ciekawość. Bo jestem dziadkiem, a moja wnuczka jest w przedszkolnym wieku jak i Gabrysia? Raczej nie, a na pewno nie tylko. Norwegia, podobnie jak i pozostałe kraje Skandynawii, ciekawią z powodu ich zamożności, a ściślej powodów dojścia do niej. Myśli mi się tak: dobrze, Norwegia ma kupę petrodolarów, Szwecja… Szwecja ma rudę żelaza, a Finlandia Noki...

Patrzę na to tak: im taniej, tym bezmyślniej kupuje się książki. Jeżeli mam wydać 1zł czy nawet kilka, długo nie zastanawiam się. Lecz w końcu przychodzi refleksja: tanio nie znaczy dobrze, tanio nie znaczy, że potrzebne. Kiedy trzeba wydać na książkę 10zł czy więcej, wtedy zastanawiam się, czy aby to przeczytam, czy koniecznie muszę to mieć. Poza tym inna,ale równie ważna sprawa jak pieniądze - miejsce. Nawet największy regał w końcu zapełnimy, ...

Ja mam właśnie Firefoxa i nie mam żadnych problemów

"Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet." Popieram wniosek mojego przedmówcy. Mnie natomiast nie w każdej przeglądarce otwiera się ten wątek (Np Mozilla Firefox nie daje już rady). Otwiera się biała strona bez komentarzy.

Bardzo dziękuję za książki: Nie dla mięczaków oraz Ostatni raz. :) Hihi, nie tylko ja się ucieszyłam z tych książek, ale moja mamuśka i koleżanka z pracy również. Jeszcze raz dziękuję!

Aleksander Lowen, słynny uczeń Wilhelma Reicha i twórca bioenergetyki uczy, jak odzyskać naturalny, dziecięcy stan radości, poprzez ćwiczenia, które przywracają ciału witalność i wyzwalają energię stłumionych uczuć. Dzięki przeszło czterem dekadom praktyki klinicznej, Lowen pokazuje, jak traumatyczne doświadczenia, wykorzystywanie seksualne, lęk przed śmiercią, złość czy złamane serce manifestują się w ciele. Uczy słuchać i odpowiadać na sygnały,...

Ale dlaczego sobie nie możesz tego wyobrazić? Z uwagi na fabułę, scenografię, aktorów? Mnie książka zachwyciła i w sumie chętnie bym zobaczyła ekranizację --- pytanie tylko, czy znajdzie się odtwórca roli Endera.

Prof. dr Jon Kabat-Zinn jest prawdopodobnie najbardziej znanym psychiatrą, który przeniósł na grunt terapeutyczny praktyki wypracowane przez medytacyjną tradycję buddyzmu i poprzez wieloletnią pracę z pacjentami potwierdził ich skuteczność w leczeniu różnych zaburzeń psychicznych, w tym plagi współczesnego społeczeństwa - depresji. Wydanie książki zbiega się w czasie z planowaną wizytą J. Kabata-Zinna w naszym kraju. Autor ten, znany także pol...

Zapraszam do mojego schowka: https://www.biblionetka.pl/bookShare.asp​x?id=3709&sel=4 Książki oddam - wtedy proszę o opłacenie przesyłki lub wymienię na coś z mojego schowka ("poszukiwane") Proszę o kontakt przez prywatna wiadomość.

Kupuję książki, bo uwielbiam mieć je na wyłączność :) Tworzę własną mini biblioteczkę. Jedni kochają kupować ubrania, inni gry komputerowe, a ja książki :D Czekam właśnie na ukazanie się Syna Neptuna w styczniu przyszłego roku, nie mogęęęę się doczekać, aby ta książka znalazła się w moim wyłącznym posiadaniu :)

"Pokochała Toma Gordona", "Talizman"...

Ta książka wywróciła mnie do góry nogami, potrząsnęła, postawiła z powrotem na ziemię i już nic nie będzie takie jak przedtem.

Włocławek wita!

Właśnie kończę czytać więc finału nie znam, ale jestem akurat odwrotnego zdania. Kosogłos jest o niebo lepszy od poprzednich części. W końcu fabuła poszła do przodu, bo cz. druga to już w ogóle była identyczna z pierwszą i nudziła mnie okropnie (znowu igrzyska i eliminowanie przeciwników, ile razy można wałkować to samo?).

DODATEK O FINANSACH Niezależnie od typu przedszkola obowiązuje jedna stawka: suma opłat za przedszkole nie może przekraczać 2300 koron miesięcznie. W praktyce, jeśli doliczy sie dodatkowe opłaty za ekstra wyżywienie plus jakis fundusz wycieczkowy i pampersy, to wychodzi razem okolo 3000 koron. Tutaj nie jest to dużo. Stanowi okolo 1/7 pensji młodego inżyniera, jakby ktoś byl ciekawy. Wbrew temu, co się powszechnie sądzi o Norwegii, tutaj p...

Myslę, że moja kolejna „norweska czytatka” może zainteresować przynajmniej te osoby, ktore nie raz i nie dwa zadawaly mi pytania o norweskie przedszkole. Sama byłam bardzo ciekawa jak to wszystko wygląda w praktyce i kiedy mała Gabrysia w wieku 16 miesiecy zaczęła swoją kariere przedszkolaka, miałam doskonałą okazję sie o tym przekonać. Napiszę też króciutko jak wygląda polityka prorodzinna w kraju, który powszechnie uważany jest za wzór w tej dz...

Cześć, przepraszam, że znowu zawracam Wam głowę tym samym tematem, ale ponownie szukam książki (niestety poprzedni egzemplarz uległ nieodwracalnemu zniszczeniu) "Wydziedziczeni. Saga Rodziny Nolkenów i Chaneckich." autorstwa Danuty Koral. Tytuł ten wydało wydawnictwo Twój Styl w 1997 roku. Gdyby więc ktoś miał tę książkę na zbycie albo widział ją w jakiejś księgarni albo antykwariacie, to serdecznie proszę o powiadomienie na adres e-mailowy: ...

Kochani! Tak po cichu, bardzo po cichu szepnę, że przyjadę. Głośno nie powiem, żeby nie zapeszyć. Seneko droga - przybędę bez Kinga i pozostałych Wielkich:) Niniejszym zapraszam do schowka, bo moje stosiki z pożyczankami są nadzwyczaj ubogie:)

Góry, góry, góry! Szymborska czy Herbert?

"A. Sapkowski, T. Pratchett, J.R.R. Tolkien-wykaż podobieństwa i różnice pomiędzy twórczością wymienionych autorów literatury fantastycznej." Chciałbym was prosić o luźne uwagi, może zauważycie coś nowego. Po burzy mózgów będzie mi łatwiej to porównać z moimi spostrzeżeniami i to uporządkować. Z góry dziękuję za cenne uwagi.

Witam wszystkich - jest to mój debiut w Biblionetce. Ciekawy temat. Przyszedł mi do głowy Cioran ze swoim nihilizmem: "Miłość jest pozorem, poza czasem." Nie jestem znawcą jego twórczości, więc nie wiem czy można powyższe zdanie uogólnić na jej całość. Osobiście spojrzałbym na zagadnienie miłości przez pryzmat zdolności kochania - być może miłość jednocześnie istnieje i nie istnieje: "Wszystkie niemożności sprowadzają się do jednej: niemożnoś...

To pewnie wystarczy wziąć jakieś teksty feministyczne, np. Nikt nie rodzi się kobietą. Tezy o nieistnieniu miłości akurat nie pamiętam, ale gmin tam tak rozumowi bluźnił, jak wskazuje choćby sam tytuł, że niemal na pewno i taka teza tam gdzieś będzie.

"Wodnikowe wzgórze"? I jak Ci się podoba? Widziałam ostatnio w antykwariacie za jakieś śmieszne pieniądze i nawet zastanawiałam się, czy wziąć, ale ostatecznie wyszłam z kupą innych książek. W suumie nie wiedziałam, z czym to się je, a inne tytuły bardziej przyciągały mój wzrok.

O tak tak, warto przeczytać. Ja dałam szóstkę i mogę z ręką na sercu powiedzieć, że to była zdecydowanie najlepsza biografia, jaka dotychczas wpadła mi w ręce. Faktów jest mnóstwo, ale to nie zmienia tego, że czyta się ją z zapartym tchem - zwłaszcza, jeśli jest się wielbicielem romantycznego poety. Nie jest to jednak fabularyzowana opowieść - na główny plan wysuwają się właśnie fakty. Mnie się to podoba bardziej, bo np. fabularyzowana "opowieść"...

Od biedy można pod ten temat podczepić Perfekcyjna niedoskonałość albo Córka łupieżcy (ale to już naprawdę na siłę). Chyba jeszcze Miasto Permutacji by się tu jako tako nadawało. Ale obawiam się, że podroży statkiem po innych wszechświatach tam nie znajdziesz.

A propos rozmnażania: http://wierszowisko.waw.pl/opracowania/J​ulian_Tuwim/78_9071. (Tak mi się skojarzyło).

Przypuszczam że nie ma psychologa (ani nawet ewolucjonisty) który dowodziłby że miłość w ogóle nie istnieje. O różnych rodzajach miłości, fazach związku, przemianach kulturowych i nie tylko można poczytać tutaj: http://milosc-mlodziezy.eprace.e​du.pl/124.Rozumienie_milosci.html Arons​on „Psychologia społeczna”, rozdz. „Atrakcyjność interpersonalna”. O tym czy istnieje prawdziwy altruizm (miłość bliźniego): tamże, rozdz. „Zac...

Tak, łatwiej, bo to ten sam świat, tylko język prostszy niż w Twardokęsku. Ja nie mogłam uwierzyć, po Babuni, że "Wody " napisała ta sama osoba, taki przeskok! :D Teraz są już dwa tomy opowiadań o Babuni, wiesz? "Opowieści" - które znasz i "Wiedźma z Wilżyńskiej Dpoliny". Babunia ta sama, ludzie wokół niej też. Baaaaardzo lubię Babunię Jagódkę. :)

Bardzo dziękuję, jakby co to na pewno się zgłoszę, ale pamiętam, że w biblio na półeczce stały, tylko ja nie wiedziałam, że powinnam brać i zmykać! :-)

Z Babunią spotkałam się w "Opowieściach z Wilżyńskiej Doliny", ale jakoś nie bardzo się z nią zaprzyjaźniłam. Może dlatego, że czytałam zaraz po "Wodach głębokich", które rozbujały mnie aż gdzieś pod chmury i potem przeskok był zbyt gwałtowny i czułam się rozczarowana tym, że język już nie śpiewa, nie nuci, nie czaruje. Pewnie przyjdzie mi do Babuni powrócić. Chyba po Twardokęsku łatwiej będzie. :-)