Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Na dole są jakieś paragrafy, ale bardzo drobnym druczkiem i w języku bardzo paragrafowym. Chodzę tam sobie zwiedzać od niedawna i przez to zwiedzanie mam już wypożyczony "Zamek" ;-)
Oj, oj, oj, jak poważnie się zrobiło... Czym sobie pani Agnieszka zasłużyła na takową opinię?
Z posłowia Jerzego Ficowskiego: Zdarzyło się Bolesławowi Leśmianowi, zaczytanemu po uszy w wierszach symbolistów rosyjskich w okresie jego młodzieńczego pobytu w Kijowie, napisać, już po swym polskim debiucie, dwa małe cykle wierszy po rosyjsku. Nie znamy dokładniejszej daty ich powstania; (...) zaś w roku 1907, w "Wiesach" nr 10, ukazało się złożone z sześciu wierszy "Łunnoje pochmielje". [Czytelnik, 1987] --- Książka w polskiej we...
Popieram Cię w opinii o Whartonie. Ja przeczytałam tylko "Spóźnieni kochankowie", ponieważ moja bratowa zachwycała się tą powieścią i bardzo polecała.Dobrze, że książka była cienka bo ledwo co przez nią przebrnęłam.Cóż za trywialny opis związku starszej kobiety z młodszym o 20 lat mężczyzną. Nie wiem czy to czytałaś ale raczej nie polecam.
Niejednego wielbiciela swojej twórczości David Lodge tym razem zaskoczył. Obawiam się, że niektórych nawet rozczarował. Pisarz, choćby z racji własnej biografii, przyzwyczaił czytelników do książek osadzonych a to w środowisku akademickim, a to rozgrywających się w mniejszościowej społeczności katolickiej, targanej etycznymi dylematami złożonej współczesności. Wszystko to nie pozbawione elementów ironii, wyspiarskiego humoru z jednej strony, z dr...
> Nie wiem, czy to jest legalne, [...] No proszę, jaka ciekawa strona. Wiesz, że to ma szansę być legalne? Od śmierci Kafki minęło ponad 80 lat, nie wiem, czy to już nie wystarcza - chociaż mogą tu się wkraść rozmaite "myczki" prawne, nie znam się na tym niestety.
Podpowiem Ci zatem jeszcze, że były w jednym woluminie z "Procesem". Powodzenia :-)
> Czupirku, a do anktykwariatu Ty nie chodzisz? No, dawno nie byłam. Ostatnio to tamto poegzaminacyjne, ale wtedy jeszcze nie wiedziałam, że chcę opowiadania Kafki. ;-))) Potem wyjeżdżałam, a teraz siedzę w domu i przeczekuję przeziębienie. > Ale jak znam życie to już nie ma. E, jest szansa, przeczucie mi to podpowiada. Dzięki za cynk. :-)))
Jeszcze nie sprawdzałam - zawartość biblioteki sprawdziłam wirtualnie; na kartach katalogowych bywa napisane, jakie opowiadania wchodzą w skład zbioru, ale akurat "Przemiany" tam nie widziałam...
Największym walorem tej niezwykłej książki jest jej prywatność. Jak pisze Marek Skwarnicki, "są to po prostu wyznania pisarza, któremu przydarzyło się, że jego biskupa, którego poznał jeszcze jako księdza, wybrano na papieża, co zdeterminowało dalszy bieg i sens życia autora". Wszystko, co zostało tu przedstawione, Skwarnicki zna z własnego doświadczenia, a zapiski często czynił na gorąco. "Z Papieżem po świecie" rozpoczyna "Nasz październik"...
Termin: ------- zapora ogniowa Rozwinięcie: ------------ firewall Definicja: ---------- 1. zestaw urządzeń i programów operujący na styku dwóch sieci, zapobiegający niepożądanym (z punktu widzenia chronionej sieci) zjawiskom, głównie pochodzącym ze świata zewnętrznego: podsłuch, infekcje wirusowe czy włamania. Zapory ogniowe rezydują na specjalistycznych serwerach, także adaptowanych komputerach klasy PC lub na funkcjonalnie ...
Wiesz, a ja się zastanowiłam, czy tak właściwie nie chodzi nam o to samo, czyli o zmniejszanie zła na świecie, tylko wybraliśmy sobie inne drogi do celu.
Długo nie chciałam zabrać się za Coelho. Niektórzy byli zachwyceni, inni krytykowali, że sentymentalne nic. Niestety, dołączam do głosu krytyki. W większości czyta się płynnie, ale kiedy docieram do "misji rozprzestrzeniania energii miłości", to się poddaję. Również "Podręcznik wojownika światła" rozczarowuje i wręcz denerwuje. Po pierwsze: kim jest autor, by ustalać zasady. Po drugie: czemu w tak nudnej formie. Po trzecie: treść. Wrzuciłam Coe...
Jak wszystko. To dobrze. :-)))
Ciesze się zatem że choć w kwestii wpływu wieku na zachowanie i poziom intelektualny czlowieka jesteśmy zgodni:) Co do książki to absolutnie nie miałem zamiaru przekonywać nikogo i jakoś forsować swoją na jej temat opinię, wiadoma sprawa że książki odbieramy raczej subiektywnie, sam już nieraz łapałem się na tym że książka która w pewnych warunkach bardzo mi się podoba czytana czy to w fragmentach czy w całości w innych zdaje mi się czasem gorsza...
Pani Agnieszka, którą kiedyś uważałam niemal za bóstwo zmieniła się również sama tak dalece, że moja sympatia do niej przeobraziła się w daleko posuniętą niechęć. A co do tekstów - tutaj można sobie folgować i zmieniać tematykę i poglądy. Przecież to piosenki i wiersze. A te nie zawsze muszą być osobiste. Muszą być dobre, a jeżeli chodzi o to - nie mam zamiaru umniejszać jej talentu. Miała go.
Nathan mieszkał sam i bardzo mu to odpowiadało. Nie był zbyt towarzyski, a kobiety trzymał na dystans, choć one interesowały się zamożnym i przystojnym architektem. Po kolejnej podróży służbowej z ulgą przekroczył próg swojego domu. Sam go zaprojektował i urządził. Stworzył wysmakowane wnętrza i otoczył się pięknymi przedmiotami. Był pedantem, dlatego też od razu zauważył drobne zmiany. Uznał, że to sprawka gosposi. Jednak nie mógł zlekceważy...
Ciesze się w takim razie :) ps. właśnie przeczytałem to co napisałem i przeraziłem sie trochę błędami, głównie lietrówkami i stylistyką - przepraszam. Zdaje się, że za bardzo się ekscytowałem podczas pisania :)
Jerzy Ficowski przebywał przez jakiś czas z Cyganami, przeprowadzał, jak sam pisze, "cyganologiczne badania". Przyjaźnił się z nimi. Stworzył szkice historyczno-obyczajowe i pracę monograficzną o Cyganach. Przybliża nam zatem cygańską rzeczywistość, obala wiele mitów, stara się nic nie upiększać, nie dać się ponieść fantazji. Jedyne dodatki do faktów to pojawiająca się czasem jego osobista refleksja, domysł. Książka bardzo interesująca i sądz...
Nie, "Charaktery" wydaje SWPS. :))
Szkoda, że nie pracujemy razem. :) A swoją drogą, ciekawe, kto znika te Twoje przypisy. Bo ja też je robię, ale na razie nie znikały... To redaktor powinien decydować, czy znikną - ostatecznie to on ma się opiekować książką od chwili jej napisania do chwili oddania do druku. Ale wiadomo, jak jest...
GWP to o ile się nie mylę wydawnictwo od miesięcznika "Charaktery". Ostatnio zamawiałam u nich książki z Biblioteki Hellingerowskiej. Dziękuję za wskazówki!
W dniach 29-30 września 2005 , Daniel Odija spotka się ze swoimi czytelnikami: 29.09.2005 (czwartek) w Krakowie Spotkanie poprowadzi Bartłomiej Dobroch. godz.19:00 Punkt , ul.Podzamcze 22 30.09.2005 (piątek) w Jaśle Spotkanie poprowadzi Piotr Marecki. godz.11:30 Miejska Biblioteka Publiczna , ul.Kołłątaja 1 30.09.2005 (piątek) w Gorlicach Spotkanie poprowadzi Mirosław Nahacz. godz.18:00 Miejska Bibliot...
Nie trzeba zaraz recenzji pisać, notki, opinie i opisy są tak samo mile widziane. :) Pisz, pisz... sama piszę właśnie dlatego, że często mi takich notek brakuje przy książkach w B-netce. :)
Pod względem fantazjowania kapitan Eustazy przypominał mi Zagłobę z "Trylogii" Sienkiewicza. Ale Zagłoba był zawsze sobą, a kapitan Eustazy stale GRAŁ rolę kapitana, a więc AKTOR MORSKI? [...] Zagłoba nigdy nie używał SIŁ WYŻSZYCH, natomiast szafował nimi kapitan Eustazy, nie licząc się z nikim i z niczym. A więc? SZAMAN MORSKI!* --- * Karol Olgierd Borchardt, "Szaman morski", Wydawnictwo Morskie, Gdańsk 1985, str. 9.
Ja mam obowiązek doskonalenia się zawodowo i muszę wiedzieć, co w trawie piszczy... ;) Nawet ta książka sprzed 11 lat jest lekko nieaktualna, chociaż tak nieznacznie, że można było ją wznowić. Generalnie wszystko, co wydaje GWP, warte jest przeczytania - to są nowe rzeczy w większośći, oni nie wydają ani książek nieaktualnych, ani złych. Tylko trzeba uważać, bo prowadzą też sprzedaż książek psychologicznych innych wydawnictw... Jolu, 20 la...
To prawda. Czytałam Przemianę we wczesnej młodości, a jej wspomnienie nawet dzisiaj potrafi "chwycić mnie za gardło".
A ja od czasu do czasu mam taką potrzebę i sięgam po tego typu książki. Wedlug mnie są one trochę inne, a wlaściwie zupelnie inne, od tych sprzed dwudziestu lat, które pewnie Jakozak czytała. Ale w zalewie poradnikowej szmiry niełatwo znaleźć to, co lubię. Dlatego też tak bardzo doceniam twoją recenzję, Verdiano, bo ty "wiesz o co chodzi" :)))
"Tak więc siedziałyśmy z mordercami naszych przyjaciół pijąc na komendę ohydny zbożowy alkohol, pozwalając się pieścić i przyciskać, wdychając ich zionące wódczanym odorem oddechy. Zastraszone, mdlejące z obrzydzenia, nie mówiłyśmy nic, nie opierałyśmy się, jak gdyby czarodziej przeobraził nas w lalki"*. --- *Miao Sing, "Wyznania chińskiej kurtyzany", przełożył i opracował Jerzy Chociłowski, Wydawnictwo Łódzkie, Łódż 1987, str.41
Piszę, sprowokowana dyskusją na temat naszego stosunku do Niemców. Uważam, że nie jesteśmy osobiście odpowiedzialni za poczynania swoich przodków, ale mimo to wierzę w pojęcie odpowiedzialności zbiorowej. Każdy naród jest pewną całością duchową i moralną, a jego tożsamość przechowywana jest w czasie. Tego dziedzictwa tak naprawdę nie można się wyprzeć. To, co zrobili Niemcy jest nieporównywalne z niczym innym, wiem. Ale jakby tak pogrzebać...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 09.05.2024 12:03
Autor: dot59
Obecność w okolicy budki książkowymiennej wyraźnie zwiększa szanse odkrycia lektury, na jaką człowiek pewnie nigdzie indziej by nie trafił. To znaczy, (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 24.05.2024 10:18
Autor: Meszuge
Czytałem tę książkę (oraz kilka innych tegoż autora, z sierżantem Chanem w roli głównej) pod koniec lat siedemdziesiątych, może na początku osiemdzies (...)
Dodany: 22.05.2024 22:43
Podobno Truman Capote powiedział, że „być w Wenecji, to jakby zjeść całe pudełko czekoladek z likierem naraz”. Nie wiem. Wciąż obce są mi oba te doświ (...)
Dodany: 19.05.2024 11:11
Tytuł dziwny, bo „reina roja” to po hiszpańsku właśnie „czerwona królowa”. Jakaś nowa moda czy maniera na powtarzanie tytułu w różnych językach? To za (...)
Dodany: 13.05.2024 10:25
Francuska sowietolożka Françoise Thom napisała gigantyczną (prawie tysiąc stron) biografię Ławrientija Pawłowicza Berii, radzieckiego działacza komuni (...)
Dodany: 10.05.2024 09:48
Mam pewne szczególne powody, by interesować się Stefanem Banachem, planowałem nawet o tych swoich sentymentach napisać, ale ostatecznie zrezygnowałem. (...)