Sztampa. Nuda. Cienizna. *Spojlery.*
Najsłabsza książka pana pisarza. Winię też tłumacza, który chyba dodatkowo zinfantylizował (trudne słowo) i tak już prostacko napisany ostatni tom. A może, Myron się starzeje i jego dowcip przestaje być śmieszny,a zaczyna męczyć schematyczność i powtarzalność akcji? Intryga też dość fantastyczna i mocno naciągana, można nietrudno przewidzieć zakończenie. Motyw zaginionych i odnalezionych dzieci (lub ich zombie-odpowiedników) jest demode. Daję 3. Z sentymentu do Wina.
ps. "Wysłów się?" Chyba w oryginale byłoby: "Speak".
ps2. Nie kupujcie, wypożyczcie. Szkoda kasy.