Krótkie formy...
Ostatnio czytam głównie powieści, mam więc ochotę na pewna odmianę. A ponieważ czasu, który mogę poświęcić na czytanie, jest coraz mniej, pomyślałam, że dobrym wyjsciem dla mnie byłyby opowiadania. Niestety doświadczenie w tej dziedzinie mam niewielkie i ogranicza się ono głównie do moich ukochanych Rosjan (a szczególnie Czechowa oraz fantastycznego odkrycia ostatnich miesięcy jakim był dla mnie Turgieniew) oraz literatury iberoamerykańskiej (tu np. Marquez, Cortazar oraz oczywiście Borges).
Mam więc nadzieję, że może Wy pomożecie mi w wyborze lektury i polecicie jakiś autorów jeszcze mi nie znanych, a niezwykłych, wciagających, zachwycających humorem, klimatem lub kunsztem literackim...
Czekam na Wasze propozycje i serdecznie pozdrawiam,
A.