Dodany: 14.11.2007 21:17|Autor: Snowden

Czytatnik: smuty/impresje

"Zbyt głośna samotność"


Szkoda, że czytanie tej krótkiej książeczki przyszło mi rozbić na trzy dni, do tego jeszcze w różnych okolicznościach próbowałem się na niej skupić, a one właśnie nie do końca mogły temu procesowi sprzyjać. A szkoda, bo powieść ta...

...urzekła mnie całkowicie.

Jest wzruszająca, jest w niej dużo współczucia, tkliwości, ogromna dawka wrażliwości(uważam, że dla wielu zbyt ogromna, ale nie dla mnie) i czystych ludzkich uczuć. Miałem okazję najlepiej się skupić(czyli nie musiałem się wstydzić, że płaczę, dlatego np. czytanie w pociągu zmienia sposób przeżywania książki, bo nie wiem jak Wy, ale ja się właśnie wstydzę), kiedy czytałem pierwsze dwa rozdziały, może dlatego one na mnie zrobiły największe wrażenie. Lub może dlatego, że one wprowadzają czytelnika w świat tej powieści, w świat głównego bohatera, jest to wtedy pierwsze zetknięcie się z tym wycinkiem hrabalowskiego świata, zamkniętym w skromnych stu dwudziestu stronach.

Ta powieść jest piękna. Polecam.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2349
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 7
Użytkownik: ania0302 14.11.2007 23:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Szkoda, że czytanie tej k... | Snowden
OOOOO!!! Jestem pełna podziwu. Ta czytatka całkowicie mnie zaintrygowała. O czy jest ta książka?
Użytkownik: Snowden 15.11.2007 11:00 napisał(a):
Odpowiedź na: OOOOO!!! Jestem pełna pod... | ania0302
ania0302: Ta książka jest o człowieku, który całe swoje życie pracował przy prasie, która ugniatała stary, "niepotrzebny" papier, aby zrobić z niego zbite paczki, które następnie wieziono do papierni i utylizowano. Więcej o fabule nie ma sensu pisać komuś, kto chciałby przeczytać, zresztą, trudno streszczać taką prozę. Miło mi, że zaintrygowałem, bardzo lubię zachęcać ludzi do czytania dobrych książek.

Olga: Cieszę się, że Cię przekonałem. Nie ma jednak pewności co do tego, czy specyficzny styl Hrabala Ci podejdzie(nie wiem, może coś jego czytałaś już, w każdym razie nie zobaczyłem wśród Twoich ocen żadnej książki Hrabala). Ale ja jestem dobrej myśli, bo skoro tak wysoko cenisz Prousta, to znaczy, że Twoja wrażliwość powinna przystawać do hrabalowskiej. Pozostaje jeszcze przyswoić gawędziarski styl, na co się składają tasiemcowe zdania na przykład, ale po siedmiu tomach "W poszukiwaniu straconego czasu" takowe chyba już nie robią na Tobie wrażenia. Miłej lektury i czekam na wrażenia. :)
Użytkownik: Bozena 18.11.2007 11:56 napisał(a):
Odpowiedź na: ania0302: Ta książka jest... | Snowden
Wrażenie robią, jak najbardziej, Snowdenie :)

Po lekturze - napiszę. Dziękuję.

Użytkownik: Bozena 29.11.2007 02:12 napisał(a):
Odpowiedź na: ania0302: Ta książka jest... | Snowden
Snowdenie, jeszcze raz dziękuję Ci.
Przeczytałam książkę. I muszę powiedzieć, że nie jestem nią zachwycona. Może nie ma we mnie wrażliwości, nie wiem. Ten styl - zupełnie nie jest dla mnie, nie odpowiada mi, a i temat - tak intensywnie eksponowany - nie. Źle znoszę bezustanny monolog (i powtórzenia) o złym, brudnym, zagubionym, samotnym, niehumanitarnym... Książka ma świetne oceny, wiem, ale cóż ja mogę?

Wcześniej - wzruszenie Twoje mnie przekonało do lektury i jej niezwykły tytuł. A teraz jestem już po...
Użytkownik: Snowden 30.11.2007 23:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Snowdenie, jeszcze raz dz... | Bozena
Cóż możemy? Przecież niebiosa nie są humanitarne. :) Ale miło, że spróbowałaś. Nie sądzę, żeby chodziło o brak wrażliwości i tu znowu niech za przykład posłuży mi Marcel P. :)

To może rewanżyk? Co polecasz aktualnie?
Użytkownik: Bozena 01.12.2007 01:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Cóż możemy? Przecież nieb... | Snowden
Dziękuję za za życzliwy komentarz. Troszkę bałam się...:)

Aktualnie?

Jestem świeżo po lekturze "Ocalony język: Historia pewnej młodości", i muszę powiedzieć, że z wielką przyjemnością tę książkę czytałam. Elias Canetti (to mój pierwszy Canetti) opowiada cudownie; czytając - czuje się atmosferę pradawnej opowieści. Autobiografia autora rozpoczyna się w Ruszczyku (dziś Russe), a to miasto bliskie mi jest wspomnieniem, choć tak daleko, więc może także dlatego książka "wciągnęła" mnie od razu. Jest w niej Dunaj, przaśny chleb, gorzkie zioła, gościńce i sady, łąki pełne kwiatów, groźni i wielkoduszni bliscy Canettiego... Są w niej wzruszenia, radości i smutki... Snowdenie; wszystko to, co i Ty lubisz.
Użytkownik: Bozena 15.11.2007 00:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Szkoda, że czytanie tej k... | Snowden
Dziękuję za polecankę; a zachęciłeś mnie do tej lektury tak skutecznie, Snowdenie, że zamówiłam ją już w swojej bibliotece.

Nie wiem czy się wstydzę, czy nie, bowiem już nie pamiętam kiedy czytałam wzruszającą do łez książkę będąc wśród ludzi. Faktycznie - takie treści najlepiej czytać sobie w zacisznej samotności.




Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: