Dodany: 28.09.2007 20:01|Autor: piano
Opinia
Dobrze powiedziane - książka o książce. Ja również uległam urokowi pięknej okładki. Jakież było moje rozczarowanie, kiedy ujęłam ją w dłonie i zaczęłam czytać. Meggie do złudzenia przypominała mi Bastiana z "Niekończącej się historii". Mo zwany czarodziejskim językiem był molem książkowym i sprowadził do swego świata kilka postaci. Wydarzenia rozgrywają się pomiędzy atramentowym światem a rzeczywistością. Wątek ten nie przejdzie po raz wtórny. Akcja strasznie przypominała mi "Niekończącą się historię". Może jestem zbyt wymagającym i zbyt krytycznym czytelnikiem, ale nie potrafię tego przemilczeć.