"Noc była jako mocniejsza intensywność świateł okien, ulicznych latarni oraz reflektorów samochodowych. Myślałem o
ciałach niebieskich, które zapowiadały nadejście nocy: Księżyc i prawie że niewidoczne gwiazdy. Szukałem w pamięci dla określenia absolutnej ciemności, innych ciał niebieskich, i nie mogłem ich znaleźć. Bez logicznego związku, przypomniałem sobie, jak jechaliśmy z żoną tramwajem. Nie pamiętałem dlaczego powiedziałem:
"Śmierć wszystkich zrównuje". Żona odparła:
"Jeśli jest życie po życiu, to nie sądzę, aby i tam papież był równy żebrakowi! To jest niemożliwe!". Powiedziała to tak sugestywnie, że nie zaoponowałem.
-
Nikt nie wie, jak tam jest - rzekłem do siebie.
Ponownie oparłem czoło o szybę. Ujrzałem kobietę z dzieckiem, którzy przechodzili przez ulicę, ni to biegnąc ni podskakując. Widziałem jeszcze tramwaj i grupkę ludzi na przystanku. W to wszystko wcinała się myśl, która od pewnego czasu tkwiła w mojej świadomości.
Postanowiłem amputować obsesję."
s. 9-10
"Jakiś facet w krawacie o dużej łysinie wypowiadał się o
"pokoleniu moralności"".
s. 15
"Noc wychodziła ze wszystkich stron. Po czym wzniosła się i poszła wzdłuż wierzchołków drzew i dachów domów. Zajmowała, jedno po drugim, okna, zapalające się w obliczu mroku.
Nie pozostało mi nic innego jak wracać do domu..."
s. 25
"Któregoś dnia gdy wszedłem prosto w czystą, poranną woń parku, zobaczyłem ładną dziewczynę, z gładkimi włosami, które falowały."
s. 26
"Chciałem być silny, żebym mógł się wymykać spod kontroli koszmarnych myśli. Chciałem zapanować nad niepokojem moich koszmarnych nocy. Nie chciałem być aż tak rozdarty. Nie chciałem być stopniowo poszarpany na strzępy. Chciałem być zjednoczony w jednym kawałku."
s. 51
"Dziś wracaliśmy z synem z jego szkoły. Patrzyłem na niego i zrobiło mi się smutno. Jednak nie pokazywałem tego po sobie i rozmawialiśmy o ptakach. Zastanawiałem się
czy dożyję jego osiemnastych urodzin. Jeszcze dziewięć lat... I wiele może się zdarzyć pomiędzy brzegami pucharu, a ustami... Dlatego nie chciałem o tym myśleć. Zdawałem sobie sprawę, że dostanę wariacji, jeśli będę się zastanawiał, co będzie robił niepełnoletni syn po mojej śmierci."
s. 73
"W miarę, jak zbliżałem się do domu, powietrze wypełniał coraz wyraźniejszy zapach. Zapach spalin, których nie przepędzał silny wiatr. To był zapach nieuleczalności, która wciąż dawała znać o sobie..."
s. 73
"Znalazłem się na skraju parku. Pomiędzy brzegami koloru smarków, dostrzegłem wody jeziorka. Stałem z opuszczonym podbródkiem i zamkniętymi oczyma, jakbym podglądał własnego siusiaka. Serce pod wrażeniem piękna i ciszy, prawie że przestało mi bić."
s. 77
"Wjechałem do miasta, a z podporządkowanej ulicy wyjechała betoniarka, zamieniając mijane fasady budynków w kalejdoskop barw zmierzchu."
s. 82
"Leżałem znieruchomiały w zagłębieniu wanny, pośród włókienek piany i baniek. Przyglądałem się swemu ciału, jego załamaniom w mętnej wodzie i robiłem inwentarz rozmaitych brodawek oraz blizny o delikatnych spojeniach."
s. 86
"Gdy wszedłem do parku, ujrzałem, że ziemia była zielona, a rośliny połyskiwały i skrzyły się w słońcu. Na ścieżkę, którą szedłem, spadło parę bladych, złagodzonych plam słonecznych. (...)
Po chwili stanąłem w cieniu, pod słońcem mrugającym przez liście, myśląc
cisza, której wszędzie szukałem przyszła nieoczekiwanie. Przeszedłem usunięcie onkologicznej nerki i mam lęk przed przerzutami, a nigdy nie słyszałem takiej ciszy. Pozostać w niej..."
s. 87
"Po chwili usiadłem w cieniu lipy, niedaleko brzegu stawu. Po drugiej stronie ganiały się kaczki, a na wodzie układały się cienie drzew. Widziałem również bawiące się i krzyczące dzieci, a także jeźdźca, którego koń, zakończywszy polewanie, uniósł w górę rozwiany ogon i dorzucił jeszcze kilka kul łajna. Pomyślałem
szkoda, że nie ma syna. Patrząc przeżywałem zachwyt. Cienie, liście, źdźbła trawy skrywają w sobie piękno. Wtem doświadczyłem swego nieistnienia. Sądziłem, że byłem tancerzem, a spostrzegłem siebie jako taniec..."
s. 109
Wszystkie cytaty pochodzą z książki
Park osobliwości Zdzisława Piątkowskiego (wydanie I, wydawnictwo "Nowy Świat", 2007). Wyróżnienie fragmentów kursywą zgodne z oryginalnym.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.