Polecam
Jest to historia suczki Kudłatej, której towarzyszymy przez trudy życia, wspólnie odkrywamy jego dobre i złe chwile, relacje z bliskimi czy cały szereg uczuć. Autorka ukazuje żywot podwórkowego psa, nieraz zbierającego od właściciela razy, cierpiącego z powodu śmierci i oderwania od innych, bliskich psów, zaznającego głodu i zimna. Nie było tu wielu pozytywnych akcentów, książkę czytałam ze łzami w oczach i nawet drobne promyki kilku jaśniejszych momentów nie pomogły - "Kudłata" chwyta za serce i nie puszcza. Myślałam że to będzie lekka i przyjemna książeczka dziecięca z morałem, a okazało się to przekrojem samotności, miłości, trudnych ścieżek życiowych, szukania własnej drogi i wszystkich innych aspektów, które dotyczą każdego z nas.
Piękne ilustracje dodały całości nostalgicznego i refleksyjnego smaku.
Myślę, że jeśli dzieci chciałyby sięgnąć po tę książkę, to raczej już nieco starsze, bo część scen jest mocna. Natomiast wszystkim dorosłym polecam - wzruszenie i sporo przemyśleń gwarantowane.
Recenzja była wcześniej publikowana na innych portalach.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.