Dodany: 05.04.2024 14:56|Autor: Marioosh

Odfajkowana pańszczyzna


Książka Zygmunta Sztaby zalicza się do grupy tych, które należy zrecenzować jak najszybciej po przeczytaniu, bo już po kilku dniach całkowicie wyleci ona z pamięci i trzeba ją będzie przeczytać drugi raz, czyli zmarnować drugi dzień. Treść to typowo „labiryntowa” manufaktura: doktor Heinrich Wolff, który podczas wojny przeprowadzał eksperymenty na więźniach obozu w Radomiu, przyjeżdża do Polski i nawiązuje kontakt z Gustawem Nowakiem, mechanikiem samochodowym, który w obozie był pielęgniarzem skierowanym tam przez gestapo jako szpicel. Wolff, szantażując Nowaka, zmusza go do szpiegostwa; ich współpraca trwa dwa lata. Tymczasem porucznik lotnictwa Władysław Lewandowski podsłuchuje rozmowę pewnej pary jeżdżącej niebieską wuefemką; chcą oni okraść pewnego doktora. Porucznik alarmuje milicję, która przybywa do domu doktora Wolskiego i znajduje go zabitego uderzeniem w skroń ciężkim przedmiotem; zatrzymana para twierdzi, że przyjechała do jego domu chwilę przed jego śmiercią.

Wszystko jest więc proste i przewidywalne, miejscami rozpaczliwie banalne, a miejscami rozczulająco naiwne. Znów mamy trochę amatorskiego dochodzenia – tym razem prywatnym detektywem jest porucznik-pilot, z czego wynika, że śledztwem zajmują się trzy służby. Jest trochę tandety: umierający doktor Wolski nie mógł złodziejom zdradzić nazwiska mordercy, tylko musiał powiedzieć: półksiężyc, gwiazda, oberarzt – i bądź tu teraz milicjantem i zgadnij, co on chciał przez to przekazać. Generalnie książka sprawia wrażenie odbębnienia pańszczyzny: miała być zakamuflowana opcja niemiecka – i była; miała być współpraca z wrogiem poparta szantażem – i była; miał być sukces polskich służb – i był. Książka jest więc przeznaczona tylko i wyłącznie dla pasjonatów.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 40
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: