Dodany: 04.07.2005 17:07|Autor: anndzi
Niespodzianka
Nigdy nie spotkałam się z tym autorem, ani też nie słyszałam o jego książkach, dopóki nie dostałam na Gwiazdkę "Błękitnego horyzontu". Prawdę mówiąc, niezbyt się ucieszyłam, wydawało mi się, że będzie to jakaś nudna opowieść o tułaczce po Afryce.
Początek faktycznie okazał się taki jak myślałam, niezbyt wciągający, ale parłam dalej. I bardzo dobrze, bo okazało się, że robi się coraz ciekawiej i ciekawiej.
Utwór opowiada o kupieckiej rodzinie Courtneyów osadzonej na Przylądku Dobrej Nadziei, a w szczególności jej dwóch najmłodszych potomkach: Jimie i Mansurze. Jim zakochuje się w niewinnej więźniarce Luisie i postanawia ją uwolnić. Kiedy mu się to udaje, musi uciekać przed pościgiem. Wkrótce jego śladami podąża reszta rodziny.
Powieść jest wielowątkowa, co jest dużym plusem, bo bohaterzy są ciekawi i możemy każdego z nich bliżej poznać. Opisane są piękne widoki: stepy, roślinność, pustynie. Wilbur Smith, który jest znawcą Afryki, wnikliwie opisuje dzikie plemiona, ich ubiór, zwyczaje i sposoby walki. Dzięki wielowątkowości w książce mieszają się różne kultury i zwyczaje (zainteresowałam się Orientem, który nigdy mnie nie pociągał).
Czasami utwór przypominał mi "W pustyni i w puszczy", tyle że jest o wiele ciekawszy.
Są wątki bardzo drastyczne oraz erotyczne. Zło i dobro walczą ze sobą nieustannie, na każdej stronicy. Poznajemy siłę ludzkich uczuć: miłości, przyjaźni, braterstwa, więzi rodzinnych.
Myślę, że w książce tej każdy znajdzie coś dla siebie, coś, co go zainteresuje albo zafascynuje. Ta skarbnica wiedzy, choć jest gruba i choć akcja toczy się w XVIII w., spodoba się i dorosłym, i młodzieży, bo tacy są też jej bohaterowie.
Polecam i życzę miłej lektury :).
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.