Dodany: 05.08.2005 19:30|Autor: norge
Obrzydziliście mi Coelho
Stało się! Obrzydziliście mi Coelho. I nie uważam się za osobę łatwo ulegającą wpływom, wręcz przeciwnie. Przez was odniechciało mi się czytać jego następne książki. W lipcu zrezygnowalam z zakupu „Zahira”, a już stałam w księgarni z tą książką w ręku. Do tego wczoraj Tessa napisała, że krople trucizny zawarte w jego dziełach sączą jad w moją duszę. Uwierzyć, tak do końca nie uwierzyłam – ale może i coś w tym jest...
A teraz już na 100 % poważnie. Na ile opinie innych potrafią na wpłynąć na wasze zdanie o twórczości danego pisarza? Ja zauważyłam u siebie pewną prawidłowość. Jesli dana książka lub dany rodzaj literatury mi się nie podoba, to raczej nie ma takiej siły, żeby mnie przekonać do polubienia. Natomiast zdarza się, że pod wpływem wielu krytycznie utyskujących głosów oraz przekonywujących argumentów tracę ochotę na danego pisarza. Choć oczywiście jest TAKA literatura, której broniłabym wlasną piersią:) nawet jeśli nawet 15 tys. BN-tkowiczów odsądziłoby ją od czci i wiary!!!