Książka opowiada o przygodach członków nowej elitarnej jednostki FBI do walki z przestępczością internetową. Ich głównym polem działania jest cyberprzestrzeń, jednak autor nie pozbawił nas także akcji w świecie realnym. Niestety, tej ostatniej jest znacznie mniej.

W "Aktach" mamy do czynienia z internetową szajką włamującą się do najściślejszych rządowych komputerów. Stany Zjednoczone stają twarzą w twarz z nowym zagrożeniem, niewidzialnym człowiekiem poruszającym się po Sieci i za jej pomocą popełniającego największe zbrodnie. Czy jest to komputerowy geniusz, czy tylko pionek niezadowolonego polityka, wykonujący jego rozkazy? Czy oddziałom Net Force uda się na czas go unieszkodliwić? O tym dowiecie się już z treści książki.

Książki przeznaczonej bardziej dla młodych czytelników lubiących klimaty gier komputerowych i rzeczywistości wirtualnej. Starym konserwatystom, takim jak ja, wychowanym na klasyce Clancy'ego, ze starą konwencjonalną bronią i "konwencjonalnymi" konfliktami międzynarodowymi, do których tak bardzo nas przyzwyczaił, książka ta raczej nie przypadnie do gustu. Jej plusem jest niewątpliwie jak zwykle mistrzowskie splecenie problemów zawodowych i osobistych bohaterów. Jakże realne ukazanie aktualnych obecnie problemów i dylematów: praca czy rodzina, dobro czy zło, jest dużym i chyba jedynym plusem tej książki. Z pewnością jedna ze słabszych pozycji tego autora, akcja toczy w rzeczywistościach wirtualnych oraz miejscach realnych tak się przeplatających, że czasami trudno połapać się, co jest rzeczywistością, a co fikcją.

Ten typ powieści, mimo genialności autora, nie pasuje do niego, ale przeczytać warto. Choćby ze względu na niezwykłą wizję przyszłości, jaką przedstawia nam Clancy.