"Grę Endera" skończyłem parę dni temu. Lektura zajęła mi kilka godzin, w czasie których nie mogłem się od niej oderwać. Autor nie przesadził ze zbytnią ilością opisów, przez co nawet na moment nie czułem się znudzony. Od początku same fakty oraz jasna i przejrzysta treść. Jedyną wadą, którą zauważyłem, jest lekki niedosyt, jaki odczułem po przeczytaniu. Początkowo też wydawało mi się śmieszne, że mały chłopiec może ocalić świat. Na szczęście wraz z lekturą zacząłem doceniać Endera.

Przedstawione zostają nam losy młodego chłopaka - Endera. Posiada on niesamowity talent. Trafia do Szkoły Bojowej i od tej pory jego życie zmienia się nie do poznania... Pojawiają się Robale - istoty inteligentne, jednakże ograniczone umysłowo... Zaczyna się dla chłopaka ciężki okres treningu i pracy przed ostateczną rozgrywką... Fabuły nie będę bardziej zdradzał, gdyż myślę, że wysoka ocena oraz adekwatna do niej pozycja w rankingu już was zachęciły :) i niezależnie od wieku trafi ona w gusta każdego odbiorcy oraz będzie mile wspominana. Dla mnie ocena to 5, nawet z plusem.