Dodany: 15.06.2009 21:33|Autor: cesio
Antyrecenzja
Drogi Czytelniku. Czy kiedykolwiek próbowałeś leczyć ugryzienie grzechotnika podłączając ugryzioną ofiarę do prądnicy samochodowej? W trosce o szczęście małży aplikowałeś im prozac? Badałeś organoleptycznie zależność smaku kijanek od ich rozmiaru i koloru? A może trawiony niepokojem zbadałeś wpływ czosnku na apetyt pijawek? Nie? To może chociaż stałeś się obiektem badań naukowców, bo twoją reakcją obronną na strach było puszczanie wiatrów i budowanie w ten sposób "strefy obronnej"? A może nie mogłeś oprzeć się pokusie opatentowania koła? Nie? A może odżywiasz się światłem? Też nie? A może jesteś autorem wzoru fizycznego opisującego optymalną metodę moczenia herbatników? Znowu nie? W takim razie z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że nie jesteś laureatem Nagrody Antynobla i - jeśli nie zmienisz swoich zainteresowań i nie zajmiesz się czymś pożytecznym - przypuszczalnie nigdy nim nie zostaniesz.
"Antynoble" autorstwa Marca Abrahamsa to bardzo dobre lekarstwo na złe samopoczucie. Należy jednak pamiętać, że - jak to bywa z lekarstwami - zażycie całego opakowania na raz może powodować - i zapewne spowoduje - poważne skutki uboczne: bezsenność, niepokój, a nawet coś w rodzaju zniesmaczenia (zbyt duża liczba statystyk dotyczących częstotliwości chirurgicznego wydobywania żarówek z odbytów pacjentów może zniesmaczyć).
Prawidłowe dawkowanie zależy więc przede wszystkim od indywidualnych cech Czytelnika. Na szczęście dawek jest całkiem sporo; w książce opisano około osiemdziesięciu osiągnięć, które zdaniem Kapituły Antynobla zasłużyły sobie na to szczególne wyróżnienie. Opis większości z nich nie przekracza 4-5 stron. Całość poprzedzona jest wstępem, z którego dowiemy się m.in. tego, że nagroda przyznawana jest od 1991 roku, że każdy może nominować swojego faworyta oraz że jury wskazuje zwycięzców w sposób arbitralny, pozbawiony jakichkolwiek kryteriów i bez konieczności uzasadnienia. Tak więc, pouczony przez najlepszych, polecam "Antynoble". Bez uzasadnienia. Po prostu.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.