Legendarna powieść Jana Pelca "...będzie gorzej" została stworzona po to, by zburzyć mieszczański spokój, rozjątrzyć i opozycjonistów, i konformistów. To manifest wrażliwości i nihilizmu, wiary i zwątpienia. Pelc drapieżnie i plastycznie opisuje czechosłowacką bohemę, tępioną przez milicję i zatracającą się w alkoholu, tworząc piękną i jednocześnie drastyczną historię dojrzewania w czasach podłych. "...będzie gorzej" to brawurowa powieść pokoleniowa, arcydzieło undergroundu, które czytane po latach nie traci nic ze swojej świeżości. Do polskiego czytelnika po raz pierwszy zaś trafia w pełnej, nieocenzurowanej wersji.
"Ta książka bije w twarz. Od pierwszych zdań. Tutaj nie ma udawania i teatru. Nie ma Hrabala i nie ma Seiferta. Jest Jan Pelc, który napisał tę powieść, żeby wzburzyć czeski spokój, czeską literaturę, czeskich mieszczan, opozycjonistów i konformistów. To prawdziwy manifest wrażliwości i nihilizmu, wiary i zwątpienia. Piękna i jednocześnie drastyczna historia dojrzewania w czasach podłych. Żałuję, że tak odważnej powieści pokoleniowej nikt w Polsce jeszcze nie napisał. Arcydzieło, które czytane po latach nie traci nic ze swojej świeżości".
Piotr Kępiński
"Nie polecam tej książki tym, którzy cenią sobie uładzoną rzeczywistość opisaną wypieszczonym językiem. »Rodzimy się w tym zasranym kraju ze srających ze strachu ludzi po to, żebyśmy sami, zanim nauczymy się chodzić, też srali ze strachu. Dziedziczna sraczka strachu« – Olin, życiowy rebeliant, mówi, co myśli. Buntownicy nie są piękni, są odrażający, żyją bez litości dla siebie i innych. A jednak ciężko oderwać się od tej książki".
Mariusz Surosz
"Niewykluczone, że »...będzie gorzej« to najodważniejsza książka współczesnej czeskiej literatury — nie tylko dzięki obosiecznemu ostrzu społecznej krytyki, lecz także ze względu na kwestie obyczajowe i język".
Piotr Kofta, kultura.gazetaprawna.pl
"Środowiska emigracyjne uznały tę powieść za obsceniczną i wulgarną, ale szybko stała się biblią undergroundu".
Justyna Sobolewska, polityka.pl
"Powieść, której akcja osadzona jest w latach 70. XX wieku, wywołała ogromne dyskusje zarówno wśród czeskiej emigracji, jak i wśród opozycji. To historia chłopaka, który nie zgadza się na życie, jakie prowadzą jego rodzice, nie chce prowadzić nudnej, pełnej nakazów i zakazów egzystencji, pragnie żyć po swojemu".
Anna Godzińska, szuflada.net
"Sztuka Pelca polega bodaj głównie na tym, że niczego nam nie oszczędzając, sprawia, iż wciąż skłonni jesteśmy utrzymywać emocjonalną więź z jego bohaterami i po trosze ich rozumieć, jakkolwiek byłoby to nieoczywiste i nieprzyjemne".
Marcin Sendecki, wyborcza.pl
"»...będzie gorzej" Jana Pelca to bluzg ekstatyczny i literacko olśniewający, czyniony nie z myślą o zabawie czytelnika, ale zupełnie na serio".
Maciej Boenisch, dwutygodnik.com
"Ostentacyjną manierą tej powieści jest autentyzm – pokażę wam życie bez żadnych upiększeń, siebie też nie będę oszczędzał".
Kinga Dunin, krytykapolityczna.pl
"Wielką zaletą tej powieści jest język – przebogaty, operujący metaforyką rockowej (a jakże) piosenki, lekki mimo nagromadzenia nieparlamentarnych fraz, i wręcz poetycki. Zdecydowanie ułatwia przejście przez Pelcowo-Dantejskie piekło: przez rozliczne opisy libacji, więzienia, najpodlejszych barów, scen samobójstw i zabójstw, odczłowieczonego i pozbawionego emocji seksu".
Anna Jaworska-Guidotti, magazynkontakt.pl
"Książka Pelca jest po trochu studium o pogrążaniu się w alkoholizmie, a po trochu wykoślawionym obrazem wchodzenia w dorosłość. W żadnym wypadku jednak nie można jej rozpatrywać jako krytyki życia na marginesie czy próby moralizatorstwa".
Paweł Micnas, popmoderna.pl
"To powieść niezwykła, która niesie czytelnika jak w narkotycznym śnie przez sceny pijaństwa i upodlenia, seksualnych orgii, bólu i strachu, rozkoszy i zapomnienia. Pokazuje nie tylko Czechosłowację – z niezwykłym realizmem opisuje też obozy dla uchodźców w Austrii i we Włoszech, które są czyśćcem dla ludzi zakażonych komunizmem. Ta książka pokazuje życie jako brudną i odrażającą wegetację, jej bohaterowie to margines marginesu społecznego; pełzają po samym dnie, zmuszeni do robienia rzeczy najbardziej rozpaczliwych i często najpodlejszych".
Marek Wasilewski, e.czaskultury.pl
[Wydawnictwo Czarne, 2014]