Dodany: 23.02.2006
|
Autor: margot.
Bóg umarł. Jego martwe, ponadtrzykilometrowej długości ciało unosi się bezwiednie na falach Atlantyku. Aniołowie rozpaczają, wierzący pogrążają się w smutku, ateiści nie posiadają się z wściekłości (skoro umarł, to znaczy, że istniał!), feministki szykują zamach bombowy na Boskie Zwłoki (to niedopuszczalne, żeby Bóg był mężczyzną!), Watykan milczy z zakłopotaniem, a pechowy, nękany koszmarami kapitan supertankowca otrzymuje polecenie, by zaholować Najwyższego do grobowca wykutego w górze lodowej.
James Morrow, amerykański autor, znany do tej pory w Polsce wyłącznie z opowiadań, otrzymał za tę powieść World Fantasy Award. Z iście vonnegutowskim poczuciem humoru w bezlitosny sposób ukazuje śmieszność ludzi, którzy nagle znaleźli się w świecie, gdzie wolno wszystko, ponieważ nie czeka ich ani nagroda, ani kara. Upojeni pozorną wolnością, błyskawicznie tworzą sami sobie piekło na Ziemi, po czym stwierdzają z przerażeniem, że tak musi zostać, ponieważ nieba już nie ma...
Kontynuacją książki są „Niewinni w piekle”.
[Prószyński i S-ka, 1997]