Święta Wielkanocne to idealny pretekst do wzięcia się za wiosenne porządki. Gdy już wygoniliście ostatnie koty spod łóżka, zatrzasnęliście drzwi do piwnicy za futrami, płaszczami i wełnianymi czapkami oraz wpuściliście nieco światła przez okna sprawnym ruchem nadgarstka, czas wreszcie stawić czoło prawdzie. Odwracacie się od pięknego słońca wpadającego do wnętrza przez świeżo umyte szyby, a tam – książki, książki, książki. Wsypują się z półek, niemo cierpią wepchnięte w najciemniejsze zakamarki, a stosik przy Waszym łóżku dawno przerósł uprawianą przez lata paprotkę. Uświadamiacie sobie, że kurier z kolejną paczką pod pachą już puka do drzwi… Przyznajcie to – nie macie miejsca na książki.
Kiedy już przeszliście przez fazę wyparcia i zaakceptowaliście ten fakt, nie ma odwrotu – łapcie za kartonowe pudła. Julia Seals z anglojęzycznego portalu Bustle dobrze wie, że nie jest to łatwe zadanie, więc przygotowała wskazówki, jak się z nim uporać. Zapewnia ona, że wiosenne porządki w biblioteczce nie tylko zrobią miejsce na kolejne książki, lecz także sprawią dużo radości osobom, którym postanowicie podarować te stare. Nawet jeśli uważacie, że absolutnie nie macie nic do zarzucenia swoim półkom, czas wiosennych porządków to dobry moment na przypomnienie sobie, co konkretnie na nich stoi.
W każdym razie oto kilka wskazówek, jak nie stracić głowy przy sprzątaniu i zbudować sobie wymarzoną biblioteczkę.
Pozbądźcie się takich samych egzemplarzy
Nie potrzebujecie pięciu zdublowanych egzemplarzy Dumy i uprzedzenia. Tak, tak, dobrze rozumiemy, że kolekcja piętnastu wydań to powód do chluby, ale zahaczać o przesadę może już trzymanie kilku takich samych tomów tylko dlatego, że jeden służy do czytania i robienia notatek, drugi zdarzyło się zalać kawą na stronie 54, a trzeci, powiedzmy, służy do podziwiania. Zorganizujcie przestrzeń na Waszych półkach dzięki oddaniu duplikatu do biblioteki albo podarujcie komuś bliskiemu jeden z ulubionych egzemplarzy. Tylko nie ten pomazany ołówkiem…
Pozwólcie sobie na niedokończenie książki
Tak, odkryjcie w sobie buntownika. Roland Barthes twierdził, że szkoda zaśmiecać sobie umysł książkami, które nas nie porwały. Jeśli co jakiś czas znajdujecie na półce książkę, której z jakiegoś powodu nie przeczytaliście do końca, bądźcie ze sobą szczerzy – czy naprawdę kiedyś do niej wrócicie? Gdy Waszą odpowiedź brzmi „nie” lub, co bardziej prawdopodobne, „przeczytam, kiedy będę mieć czas”, nie wahajcie się – oddajcie ją. Jest tak wiele wspaniałych książek, nie musicie przywiązywać się do tej jednej tylko dlatego, że dawno temu przykuła Waszą uwagę.
Wymieńcie zniszczone książki
Czasami sfatygowane książki, które od dziecka czytacie wciąż i wciąż, to ten najlepszy rodzaj – pokazuje, jak bardzo je kochacie. Ale czasami pożyczacie komuś książkę i dostajecie ją z powrotem zupełnie zniszczoną. Na to nie ma odpowiednich słów, więc podsumujmy sprawę w ten sposób – UCH! Takie przypadki mogą jednak nieco ułatwić selekcję podczas wiosennych porządków i sprawić, że Wasza półka będzie mogła przyjąć nowe egzemplarze.
Przeorganizujcie półki
Jeśli jednak twierdzicie, że nie musicie pozbywać się książek, ale wciąż macie ochotę na odświeżenie półek, zawsze możecie nieco przekomponować zastany system. Niech porządek chaosu zmieni się w porządek alfabetyczny, tematyczny, chronologiczny lub kolorystyczny – możliwości jest naprawdę wiele. Można ustawić książki gatunkami, można spróbować ułożyć z ich grzbietów portret ulubionego pisarza… Wypróbujcie nowe aranżacje, to na pewno tchnie w Waszą biblioteczkę nowe życie.
Podarujcie książki najbliższym
Uwielbiam dawać i dostawać używane książki, ponieważ widać wtedy, że ktoś naprawdę dba o nie – nie chce ich wyrzucać. Jeśli podarujecie komuś jedną ze swoich ulubionych pozycji – coś, co rzeczywiście przeczytaliście – z, powiedzmy, własnoręcznie napisaną dedykacją, może to powiedzieć dużo, dużo więcej niż kupowanie kolejnej pozycji, którą poleciła miła pani w księgarni.
Odkurzcie swoje półki
Bądźmy szczerzy: trudno jest się rozstać z ukochanymi książkami. Czasami jednak po prostu trzeba. Czasami po prostu trzeba odkurzyć półki…
*
Źródło: Julia Seals, bustle
Grafika: kadr z filmu Piękna i Bestia, Disney 1991