"- W dzisiejszych czasach (...) nikt nie chce o [śmierci] rozmawiać ani myśleć. Oczyścili z niej telewizję, bo uważali, że może jakoś zranić dzieci, skrzywić ich umysły. A ludzie na pogrzebach proszą o wystawienie zamkniętej trumny, by nie musieli patrzeć na zwłoki i żegnać się z nimi... Zupełnie, jakby chcieli zapomnieć o śmierci.
- A jednocześnie kupują kablówkę pełną filmów pokazujących ludzi (...) robiących to, co zazwyczaj robi się przy zasuniętych zasłonach." [S.King "Cmętarz zwieżąt", s.69.]
Natchnęło mnie przy lekturze
Smętarz dla zwierzaków (
King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl))
- świat dzisiejszy potwornie lęka się tematu śmierci. Ucieka się przed nim, zarykuje wszystko, co zwraca uwagę na skończony i krótki byt ziemski, ośmiesza nie tylko eschatologię, ale sam lęk przed śmiercią - poprzez "ocieplenie" jej wizerunku w zabawowym Halloween (czy kiedyś nie było bardziej podobne do polskich Dziadów?), sugar skulls, kult młodości (osobliwie groteskowy w obrazie "dzidzi piernik" czy botoksowych królowych silikonu).
Tymczasem mistrz horroru, czyli S. King w wielu swych książkach wnikliwie zderza czytelnika nie tylko z makabrą czy wyimaginowanymi stworami (które zapewne stoją za wieloma gadżetami halloweenowymi). W swoich powieściach w sposób mniej lub bardziej bezpośrednio okrutny, ale przeważnie dogłębnie i bezkompromisowo, stawia przed odbiorcą dylematy i widmo śmiertelności. Kilka przykładów z "wyższej półki" króla:
-
Smętarz dla zwierzaków (
King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl))
nie tylko podnoszone jest zagadnienie życia po śmierci, ale i chorobliwego lęku przed tym tematem, wreszcie
Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu
-
Wielki marsz (
King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl))
śmierć towarzyszy tu czytelnikowi przez CAŁĄ książkę - i do tego wiadomo, że zginie 99 ze 100 bohaterów; opowieść o nieuchronności śmierci, o różnorodnych postawach przyjmowanych w jej perspektywie, o niezgodzie na nią, wreszcie o utracie tak bliskich, jak i wrogów
-
Gra Geralda (
King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl))
rozpoczynająca się nagłą śmiercią, a potem tocząca się w pokoju, gdzie na łóżku uwięziona jest kobieta - w towarzystwie zwłok swego męża; dodatkowo jest w sytuacji nieustannego zagrożenia życia, tak z powodu nieudanych prób uwolnienia się, jak i z powodu nieoczekiwanych zdarzeń - z których każde ociera ją o śmierć
-
To! (
King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl))
wypełnione jest po brzegi śmiercią, a przede wszystkim wspomnieniami o zmarłych - wspomnieniami, które potrafią być niebezpieczne, które same potrafią spychać w niebyt czy stwarzać zagrożenie
I chyba we wszystkich jego książkach, także w zbiorach opowiadań, widać zafascynowanie Kinga śmiercią. Nie chodzi li tylko o spektakularną jej postać, o lęk przed powrotem zza grobu czy przed zawieszeniem gdzieś pomiędzy (pogrzebanie żywcem) - wspominana oraz dyskutowana jest na wielu płaszczyznach, od przeżyć z nią związanych, poprzez codzienne lęki aż do nieomal filozoficznych dywagacji. Dawnymi czasy wiele miejsca poświęcano tematowi "memento mori" - "pamiętaj o śmierci". W naszych czasach (na szczęście nie osamotnionym) prawdziwym królem tego tematu jest Stephen King. I chwała mu za to!
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.