Dodany: 24.05.2008 23:04|Autor: Kuba Grom

Somnambuliczne...


Powieść fantastyczna "Salamandra" Grabińskiego jest dziełem dla niego charakterystycznym, obracającym się w kręgu tematów, które tego pisarza od początków zajmowały. Jest zdecydowanie utworem słabym, przy czym słabość ta wynika raczej nie z jakiegoś szczególnego braku inwencji, lecz raczej z wyolbrzymienia tych cech, które już nowele tegoż ujawniają, a które w krótszej formie nie są tak rażące. Powieść ma ten sam styl, co utwory krótsze, a rozciągnięcie go na sto kilkadziesiąt stron ukazuje jasno niedoróbki warsztatu narratorskiego, które w krótszych próbkach pozostają słabo zauważalne.

Bohaterem powieści jest niejaki Jerzy, człowiek nie określony w opowieści dokładnie. Fabuła rozpoczyna się od powtarzających się, a wielce zastanawiających narratora koincydencji: spotykania ustawicznie wciąż tego samego, nieznanego mu osobnika. Co więcej, jego pojawianie się jest poprzedzone złudzeniem dostrzegania jego twarzy w fizjonomii całkiem niepodobnych przechodniów. Jerzy stwierdza wręcz: "Od pewnego czasu wtargnęły w orbitę mego życia zagadkowe moce i natrętnie zastępują mi drogę; wpadłem na trop zdarzeń, które pozornie niewinne, odziane dla niepoznaki w potulny płaszczyk codzienności, muszą zastanawiać przez swą uporczywość"*. Ba!, zjawisko niejako rozszerza swe działanie, gdyż przechodząc przez pewien most, narrator natyka się na trójkę ludzi, tych samych wciąż, i tymi samymi zajęciami zajętych.

Tajemnica osobnika wyjaśnia się, gdyż Jerzy poznaje go staje się jego przyjacielem. Jest to niejaki Andrzej Wierusz, człowiek również zresztą niedookreślony, zainteresowany intensywnie naukami tajemnymi. Od chwili, gdy się poznają, w życiu Jerzego pojawia się kalejdoskopowa mieszanina zjawisk niesamowitych i przerażających.

Mamy tu zatem sataniczną metafizykę, demoniczną kochankę, obrządki magiczne, hipnozę, letargi i najprzeróżniejszą masę okultyzmu. Zdaje się zamysłem autora ukazanie czytelnikowi całej różnorodności demonologii i metafizyki, które to dziedziny musiał sam dość biegle znać, jednak fabularnie rozłożył to wszystko dość nierytmicznie. Jakby zbyt szybko i łatwo wchodzimy w tę fantastyczność, zbyt łatwo ją bohater przyjmuje; z kolei już będąc ze sprawami tajemnymi obeznanym, stawia nagle dziwne sprzeciwy, mające reprezentować materialistyczny pogląd, który Wierusz oczywiście musi zaraz zdementować, popierając swoje racje kolejnymi z okultyzmu wziętymi faktami. Skoro już miał możność osobiście zobaczyć przywołanie istot nadnaturalnych i przekonać się o ich mocy, to całkiem nierealistycznie wypadają jego zastrzeżenia wobec twierdzeń, jakoby można było zaszkodzić komuś przez nakłuwanie lalki doń podobnej.

Akcja rozgrywa się w mieście wymyślonym, nieznanym nawet z nazwy, i w fantazjowaniu geograficznym Grabiński czasem przesadza, czego przykładem jest moment, w którym płynąc łódką po jeziorze zarosłym w parku, zdumiewa się nagle kamienną wyspą z jeziora wyrastającą, a zdziwienie to podpiera twierdzeniem, iż terem okoliczny jest raczej równinny, i naga skała nie powinna tu występować. Żadnego jednak wrażenia nie czyni na nim fakt, iż wody jeziora spadają 200-metrowym (sic!) wodospadem, którego próg nie może być przecież urwiskiem piaszczystym czy gliniastym, żeby nie wspomnieć o zaskakującym dla równiny spadku.

Istotnie, to, co już w nowelkach daje o sobie znać, tu staje się aż nadto wyraźne. Niemniej ma powieść pewien urok, i przez to może się ona spodobać miłośnikom grozy starszej.

Oceniam na 4.



---
* Stefan Grabiński, "Salamandra", w: "Utwory zebrane" t. 2, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1980.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2143
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: Pingwinek 08.03.2018 16:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Powieść fantastyczna "Sal... | Kuba Grom
Określasz utwór 'zdecydowanie słabym' i oceniasz na 4?
Użytkownik: Kuba Grom 21.03.2018 13:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Określasz utwór 'zdecydow... | Pingwinek
Jak to pisałem to chyba jeszcze nie było ocen cząstkowych, powinno być 3,5 (chyba bo recenzja ma już 10 lat).
Użytkownik: Pingwinek 21.03.2018 18:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak to pisałem to chyba j... | Kuba Grom
Nawet jeśli, to przecież "słaby" znaczy "niżej niż przeciętny", a 3,5 to "wyżej niż przeciętny". Jakby co, to żaden atak, nic mi do ocen innych użytkowników, ale się zdziwiłam.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: