Dodany: 23.07.2004 10:47|Autor: Akir

Nie taka ona fajna


Ogólnie książka nie jest zła, jeśli uznać ją za czystą fantastykę, bo choć podpiera się nauką, to mocno naciąganą. Na samym początku dowiadujemy się, że to CERN wynalazł Internet (w rzeczywistości wynalazł mechanizm Hipertekstu), ale to może pomyłka tłumacza; to, że tajna organizacja Iluminatów powstała 200 lat po Galileuszu, można złożyć na karb tego, że była tajna i nikt o niej nie wiedział. Pomyślałem sobie: sprawdźmy coś innego, na przykład to, czy słowo szatan pochodzi od arabskiego "shatana". Okazało się, że szatan występuje już w Starym Testamencie (więc jeszcze przed powstaniem Arabów, czyli wyznawców Mahometa), a informacja o tym, że "shatana" to arabskie określenie szatana, pochodzi z "Biblii szatana" napisanej już po II wojnie światowej. Weźmy sprawy bardziej oczywiste: jeśli CERN miał baterie, które potrafią utrzymać antymaterię w polu magnetycznym przez 24 godziny, to nie potrzebowałby antymaterii, bo miałby już wspaniałe źródło energii :-). Ale czy widzieliście baterię, która przestaje działać nagle, w sekundę? Baterie rozładowują się powoli, dając coraz niższe napięcie.

Ale to wszystko to tylko czepianie się. Dużo gorszą sprawą jest to, że nie sprawiało mi trudu oderwanie się od książki, na przykład na czas obiadu. (Książki Ludluma często wciągały mnie tak, że nie mogłem się oderwać). A kto jest szefem Iluminatów, zgadłem na 400. stronie, a książka ma ich około 600.

Podsumowując: warto wypożyczyć z biblioteki, ale jeśli masz wydać 30 zł, to poszukaj czegoś ciekawszego.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 6375
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: joasia 15.08.2004 01:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Ogólnie książka nie jest ... | Akir
Mnie się jeszcze spodobała sugestia że antymaterię ukradła konkurencja. Po co? No to przeciez oczywiste. Żeby ową antymetrię (przypominamy: zjonizowaną plazme w oszałamiającej ilości 0,5 grama) zbadać i w ten sposób poznać metodę jej uzyskiwania!

No i na stwierdzenie autora, że najlepsze komputery usiłowały stworzyć ambigram (Dobrze pamiętam nazwę? Napis identyczny po odwróceniu o 180 stpni) ze słowa "Illuminati" i się im nie udało stwierdziłam tylko kiwając głową: trzeba było zatrudnić specjalistę od tworzenia znaków firmowych... ;>

No i czy aby na pewno w czasach, w ktorych miały owe ambigramy powstać pisownia angielskich nazw czterech żywiołów była taka jak współczesna...?
Użytkownik: joasia 15.08.2004 02:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie się jeszcze spodobał... | joasia
Wiem że to głupio odpowiadać samej sobie, ale co ja poradzę... Otóż google usłużnie podsunęło mi stronę prawdziwego twórcy ambigramów wykorzystanych przez Browna. Zajmuje się on m.in. projektowaniem znaków firmowych... 8))))

http://www.johnlangdon.net/
Użytkownik: bear_12 26.07.2005 10:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiem że to głupio odpowia... | joasia
zauważ że nazwisko autora ambigramów jest identyczne jak nazwisko głównego bohatera (Robert Langdon)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: